Jeśli lubicie śledzie to taki tatar z nimi w roli głównej na pewno Wam zasmakuje. Drobno pokrojony śledź w zestawieniu z szalotką, ogóreczkiem i marynowanym grzybkiem – w tym zestawie wszystko się zgadza i świetnie smakuje. Dla mnie obowiązkowo też ulubione kapary – ja je dodaje nawet do tej mięsnej wersji – polecam spróbować. Na Świąteczny stół jest to bardzo elegancka propozycja, a i na Sylwestrze goście na pewno nie pogardzą.
Jesień to dla mnie zdecydowanie ulubiona pora na rozgrzewające zupy. Taka zupa z kiełbasą, jarmużem i fasolą zdecydowanie wpasowuje się w jesienne klimaty należy, do tego świetnie smakuje. W trakcie gotowania zupa staje się gęsta i kremowa, i przez to jest też bardzo sycąca. Ja do swojej dodaje jeszcze kilka płatków tartego parmezanu, aby ją dodatkowo podkręcić.
Nie kłamię pisząc, że to najlepsze grillowane pieczarki. Do tej pory grillowane pieczarki kojarzyły mi się z wyschniętym, jałowym grzybem na patyku, o tyle dobrze jeśli miał towarzystwo innych warzyw na szaszłyku, to jeszcze był jako tako do przełknięcia. Teraz to pieczarka króluje, u mnie czasem tylko z nich robię szaszłyki i wiem, że wszystkie znikną ze smakiem. Sekretem pysznych i aromatycznych pieczarek na grilla jest ich marynowanie przez całą noc – nie wiem jak się do dzieje, ale pieczarka jakby wyzbywa się swojej wody i zasysa cały smak marynaty do środka. Jest więc soczysta i aż pęka do marynaty i smaków. Ja uwielbiam, wiem, że jak spróbujecie, pokochacie i Wy.
Jeśli znacie klasyczną sałatkę Caprese, moja propozycja też Wam się spodoba – znajdziecie w niej te same smaki które lubicie w oryginale, ale z lekkim twistem. Oprócz pomidorków oraz mozarelli w uroczej wersji małych kuleczek, dodałam dressing ze świeżego pesto – możecie użyć sklepowego, ale nie tego w słoiczku, polecam bardziej to pesto które znajdziemy na lodówkach lub zrobić samemu z tego przepisu. Sałatka jest pyszna sama, idealna na lunch, do pudełka do pracy, ale też świetnie sprawdzi się na grilla.
Trzymają się mnie ostatnio te greckie smaki, gdzieś cały czas krążę w myślach w tamtych rejonach, wakacjach i cudownej kuchni, która smakuje bosko i wiecznie inspiruje. Nie wiem czy w Grecji jedzą takie ziemniaczki, akurat takich tam nie jadłam, ale jedno jest pewne – jeśli nie jedzą, niech żałują. Chrupiące, pieczone w skórce ziemniaki, podane na kremowym sosie z fety – słono-słodkim z wyraźną nutą cytryny. Do tego słone wyraziste oliwki i mamy to – dla mnie jest to danie kompletne, nie potrzebuje na obiad nic więcej, ale może też stanowić dodatek do mięsa czy ryby – będzie bomba!
Sałatka ściągnięta od mojej mamy, ona taką właśnie serwuje, często na kolacje i jest po prostu nieziemska. Niby składniki takie z innej bajki – jajka, boczek, a tu nagle halloumi, ale ten ser robi robotę, uwielbiam to skrzypienie na zęba. Poza tym, wszystkie te dodatki sprawiają, że sałatka jest naprawdę sycąca, więc u mnie, zamiast na kolacje, jest daniem obiadowym. Do tego koperkowy dressing, jakieś kiełki – zdecydowałam się na pikantne rzodkiewkowe, ale możecie użyć swoich ulubionych – ze słonecznika też są mega. I nic tylko zajadać.
Takie proste a jakie pyszne – ciasto francuskie, chrupiące, maślane, a na to wyraźny ser Cheddar i jajko, zapieczone do momentu gdy białko jest ścięte, ale żółtko pozostaje przepysznie płynące. Dla mnie idealne śniadanie albo lunch. Do tego bardzo łatwe, szybkie w wykonaniu i z minimalną ilością składników.
Muszle makaronowe nadziewane różnymi składnikami i podawane na zimno to bardzo smaczna i idealnie podzielna przystawka na wiele imprez. Na tegorocznego Sylwestra, właśnie taką formę przystawki zaproponuje gościom, na pewno im posmakuje. Nadziewam makaronowe muszle kremowym serkiem, słodkimi pieczonymi pomidorkami a dla kontrastu słony, wędzony łosoś. Idealne połączenie.
Co roku na Wigilii serwujemy kaszę pęczak a do niej sos grzybowy, z mrożonych grzybów zbieranych w sezonie. Jest to tradycja, którą w tym roku chcę złamać serwując kaszę pęczak, ale zapieczoną chwilę w piekarniku z suszonymi grzybami. Na szczęście cała rodzina zaaprobowała mój pomysł, ale musiałam ich przekonać przygotowując przepis jeszcze przed Świętami. Jest przepyszna, aromatyczna i kremowa. Jeśli zdecydujecie się na jej przygotowanie na Święta zacznijcie dzień wcześniej od namoczenia grzybów, ale także kaszy.
Jedno z moich ulubionych zimowych warzyw już w sklepach, więc szkoda nie korzystać do woli. Brukselkę uwielbiam, moja rodzina też, nawet dzieciaki, chociaż dla mnie zawsze była zmorą w dzieciństwie. W tym wydaniu posmakuje każdemu – lekko słodka, chrupiąca, ze strzelającym soczystym granatem i orzechami – bardzo w świątecznym, zimowym stylu. Tak przygotowana sprawdzi się wspaniale jako dodatek do świątecznego mięsa czy ryby. Wypróbujecie, na co dzień i od święta.
Kremowa zupa z delikatną nutą czosnku to idealna, rozgrzewająca propozycja na chłodne dni. Nie musicie się bać, że po tej zupie odpędzicie od siebie drugą połówkę, już nie mówiąc o wampirze – smak czosnku jest w niej bardzo wyważony, a dzięki pieczeniu, tracimy jego ostry charakter i uzyskujemy słodszą, znacznie delikatniejszą nutę smakową czosnku.
Szybka, pyszna i sycąca sałatka, to pomysł na obiad po który chętnie sięgam – zrobię, wstawie do lodówki, bo i tak lepiej jak się chwilę przegryzie i jem kiedy chce. Jest to tak zwany obiad bez spiny – nie musi być ciepły, jak się zrobi wcześniej to czeka gotowa w lodówce. I wszyscy zadowoleni. W tej sałatce najbardziej zachwyca mnie dressing – kremowy, pełny różnych aromatów. Do tego świeże i chrupiące warzywa jak kapusta, sałata, marchew czy papryka. Kurczak jest tym dodatkiem, który ma sprawić, że po zjedzeniu nie będziemy zaraz głodni. Można upiec piersi w marynacie, ale dobrze też sprawdzi się ugotowany kurczak co został nam z obiadu, wtedy najlepiej jednak jest zjeść sałatkę od razu.
