Donuty chałwowe
Do pewnych smaków trzeba dorosnąć i tak było ze mną i chałwą. Pamiętam, że jak byłam młodsza nie bardzo za nią przepadałam, wydawała mi się sucha, oblepiała język i mimo, że była bardzo słodka to jednak miała często gorzki posmak. Ale teraz wiem jak ją potraktować, żeby jej smak zachwycał za każdym razem. I nie, nie jest to jedzenie chałwy solo, bo można się porządnie zasłodzić i zalepić, ale wykorzystywanie jej wyjątkowego aromatu na przykład w słodkich wypiekach. Nic tak jeszcze nie pachniało sezamowo w domu jak wypiek tych donutów – miękkich w środku, mega chrupiących i złocistych na zewnątrz, w środku skrywających pyszny smak chałwy. W polewie też nie mogło jej zabraknąć, a jako, że moja chałwa była dodatkowo z pistacjami, dodałam i ich garść – świetny kontrast gdy użyjemy słony i dodatkowo crunchy akcent.