Naleśniki – każdy z Was na pewno je jadł, każdy na pewno ma swój ulubiony sposób ich serwowania – na słodko, na słono, z mięsem czy też z owocami. Jest to uniwersalna potrawa która, jak żadna inna, pokazuje że w kuchni jedną z najważniejszych rzeczy jest wyobraźnia, a tą każdy ma bogatą. Poniższy przepis na naleśniki gryczane z przepysznym, lekko ostrym farszem, pokazuje w jaki sposób zmiana jednego składnika potrafi odmienić oblicze całego dania. Serdecznie zapraszam do kuchni, efekt na pewno Was zaskoczy 🙂

Pieczenie czegoś pysznego w środku tygodnia jest możliwe, nawet jeśli jesteśmy bardzo zabiegani. Wystarczy chwila, aby do porannej kawy zjeść słodkie, jeszcze ciepłe i aromatyczne muffiny. Te są wyjątkowe – maślane, pachnące, wilgotne, innymi słowy idealne na szybkie poprawienie humoru, osłodzenie sobie życie i uradowanie rodziny. Zachęcam do pieczenia.

Wczoraj na moim stole gościła inspirowana meksykańskimi smakami zupa kukurydziana. Aksamitna konsystencja, słodycz papryki, przełamana słonym serem i ostrą papryką znalazła uznanie w oczach mojej rodziny. Zaskoczcie swoje kupki smakowe i rozweselcie się żółciutką zupą.

Przyznaje się otwarcie, że nie jestem mistrzynią aperitifów. Jeśli chodzi o jedzenie, to lubię przechodzić od razu do konkretów 🙂 Jednak, te kanapki są hitem na każdym przyjęciu urodzinowym w moim domu. Przepis dostałam od znajomego z Czech, który jako właściciel pensjonatu, przyrządza takie kanapeczki dla swoich gości. Pomarańcze i winogrona nie są zwykłą ozdobą kanapeczek, ale istotnym dodatkiem, który wzbogaca doznania smakowe.

Po raz pierwszy jadłam tę zupę w sieci znanych restauracji. Zachwyciła mnie wtedy swoim orzeźwiającym smakiem, kremową konsystencją i sytością. Zainspirowana, postanowiłam odtworzyć ją w domu. Efekt przerósł moje oczekiwania. Nie chwaląc się, była lepsza niż w restauracji, ponieważ znając własne smaki, doprawiłam ją jak najbardziej lubię. Połączyłam łagodny smak śmietanki, kwaśnych cytryn oraz ostrej papryki i stworzyłam smak doskonały.

Proste, pyszne, pachnące, szybkie i efektowne – mniej więcej tymi epitetami określiłabym te muffinki oraz muffinki ogólnie. W wersji na co dzień mogą być bez kremu, a od święta z lekkim kremem śmietanowym. Macie wolną chwilę? To do dzieła!

Po niedzielnym gotowaniu dla rodziców, w poniedziałek mam ochotę szybko uporać się z obiadem. Makaron z pesto rozwiązuje problem długiego siedzenia przy garach, jest dziecinnie prosty w wykonaniu i poprawia humor dzięki swoim właściwością aromaterapeutycznym. W zależności od upodobań, można rozetrzeć pesto na pastę lub jak ja – zostawić duże kawałki listków bazylii i orzechów. Można dodać do pesto parmezan lub posypać nim makaron. Nieważne wykonanie, ważny jest wspaniały smak.

Te ,,pierożki” lub ,,szczerbate potwory”, bo to dokładnie przypominają mi z wyglądu te ciasteczka, najlepiej smakują jeszcze ciepłe, prosto z pieca. Kruche ciasto, chrupiące orzechy oraz wilgotne gruszkowe nadzienie to bardzo udany zestaw. Są proste w wykonaniu, a ich upieczenie daje ogromną satysfakcję że stworzyło się coś bardzo smacznego.