Makaron z sosem z pieczonych pomidorów

Drukuj

29.08.2017   Magda

Smak pieczonych pomidorów, pieczonych do chwili gdy są pięknie skarmelizowane, prawie na skraju przypalenia, otwiera nowe pojęcie smaku czegoś tak tradycyjnego jak sos pomidorowy. Ten sos to tak naprawdę kombinacja najprostszych składników – tylko świeże pomidory, sól, pieprz, dobry chlust oliwy i zioła, ale można je pominąć. Do tego ulubiony makaron, który jest idealnym nośnikiem takiego sosu i delikatna mozzarella – kremowy, delikatny akcent.

Składniki (na 4 porcje):

  • 1kg dojrzałych pomidorów – użyłam polnych, można lima lub inne, sezonowe
  • 1 średnia cebula
  • 4 duże ząbki czosnku
  • sól i pieprz
  • oliwa do skropienia
  • 250g makaronu rurki – użyłam rigatoni
  • gałązki świeżych ziół – opcjonalnie – dodałam szałwie, tymianek i rozmaryn
  • świeża bazylia do podania – opcjonalnie
  • kulka mozzarelli

 

Nagrzewamy piekarnik do 200°. Nastawiamy pełen czajnik wrzątku. 

 

Pomidory myjemy, nacinamy skórkę na krzyż. Wkładamy do miski, zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 5 minut. Po tym czasie wyciągamy i obieramy ze skórki. Przekrawamy na pół i układamy na blaszce do pieczenia. Cebulę obieramy, kroimy z grubsza, dodajemy do pomidorów. Dorzucamy całe ząbki czosnku. Dodajemy gałązki świeżych ziół jeśli używamy. Doprawiamy szczodrze solą, pieprzem i polewamy oliwą. 

 

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 40-45 minut do momentu, aż pomidory staną się rumiane, nawet lekko spieczone.

 

Na jakieś 15 minut przed końcem pieczenia, wstawiamy wodę na makaron i solidnie solimy. Gotujemy makaron zgodnie z opisem, aby był al dente. Ugotowany makaron odcedzamy, ale nie przelewamy go wodą. Makaron przekładamy do garnka w którym się gotował, możemy przykryć aby był gorący, zanim dokończymy sos.

 

Po upieczeniu wyciągamy blaszkę. Usuwamy gałązki ziół, spalone nam się nie przydadzą. Ząbki czosnku wyciskamy – wystarczy nacisnąć widelcem i wyjdzie cały słodki miąższ. Upieczone warzywa przekładamy do garnka lub blendera kielichowego i  blendujemy – możemy zblendować wszystko na gładko, ja jednak lubię jak zostają większe kawałki warzywa dlatego blenduje tylko część warzyw – głownie cebulę, czosnek, kilka pomidorów i ,,sos” spod pieczenia. Kilka pomidorów zostawiam w całość, a resztę zgniatam widelcem na większe kawałki.

 

Do garnka  z makaronem przekładamy sos oraz zgniecione widelcem pomidory – polecam także wybrać wszystkie resztki sosu z blaszki, bo są najlepsze. Wszystko razem mieszamy, próbujemy, a jeśli jest taka potrzeba doprawiamy do smaku odrobiną soli i pieprzu.

 

Rozdzielamy na porcje, do każdej z nich dodajemy kilka kawałków rozdartej w palcach mozzarelli. Możemy udekorować całymi upieczonymi pomidorami, jeśli zostawiliśmy jakieś, dodać listki bazylii jeśli lubimy i od razu podawać.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.