Moja miłość do pomidorów dalej trwa, objawia się w różnych pomysłach na pyszne dania. W dzisiejszej odsłonie coś jak pomidorowa, ale w formie kremu i po obróbce pomidorów, która czyni cuda z ich niesamowitym smakiem. Do tego ziołowe kluseczki i można się rozkoszować letnimi smakami w każdej łyżce.
Składniki (na 3 porcje):
- 1kg pomidorów – użyłam bawole serca
- 2 średnie białe cebule
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz
- 5 łyżek oliwy
- 500ml zimnej wody
- łyżka cukru
Ziołowe lane kluseczki:
- 1 duże jajko
- 2 łyżki mąki
- łyżka posiekanych świeżych ziół – użyłam lubczyku, tymianku i oregano
- szczypta soli
Nagrzewamy piekarnik do 200°. Blachę do pieczenia wykładamy folią aluminiową. Pomidory myjemy, usuwamy szypułki i kroimy w plastry, które układamy na blaszce. Cebulę i czosnek obieramy i z grubsza kroimy, układamy na pomidorach. Całość doprawiamy solą, pieprzem, cukrem i skrapiamy oliwą, rękami mieszamy aby wszystko pokryło się oliwą i przyprawami. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 40-45 minut.
Gdy pomidory są upieczone, przekładamy je do garnka, razem z oliwą i wszystkimi sokami. Zalewamy 500ml wody i stawiamy na ogniu. Gdy zacznie się gotować, zmniejszamy ogień i gotujemy 5 minut. Następnie, ściągamy z ognia i blendujemy na gładki krem. Próbujemy i jeśli jest taka potrzeba, doprawiamy są solą, pieprzem i cukrem. Stawiamy na mały ogień, aby została ciepła.
W tym czasie wstawiamy trochę wodę na kluski i robimy ciasto. Jajko wybijamy do miseczki, dodajemy sól i roztrzepujemy widelcem. Dodajemy mąkę i także widelcem, wszystko dokładnie mieszamy, aby nie powstały grudki. Gdy ciasto jest jednolite, dodajemy umyte, posiekane na drobno zioła i mieszamy. Gdy woda zawrze, ściągamy ją z ognia lub zmniejszamy na absolutne minimum – woda powinna być wrząca, ale nie gotować się, czy buzować, bo inaczej kluski nie wyjdą. Łyżeczką, najlepiej najpierw posmarować ją olejem, wlewamy strużki ciasta do wody, kluski są gotowe w chwili wypłynięcia na wierzch – mniej niż w minutę. Kluski odcedzamy łyżką cedzakową, przekładamy na ręcznik papierowy aby pozbawić wody.
Gorącą zupę podajemy z porcją kluseczek, możemy posypać świeżymi ziołami. Od razu podajemy.
Mój małżonek cały czas mi wspomina, żeby przygotowała lane kluseczki. Może pomidorową by nawet z nimi polubił 😉 Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2017 🙂