Mówi się, że kto ile kaszy zje podczas Wigilii, tyle będzie miał pieniędzy w przyszłym roku. Dlatego u mnie to obowiązek, aby było jej jak najwięcej. W tym roku nie podam tradycyjnie kaszy z sosem, a zaserwuje ją w formie kremowego kaszotta. Będzie to wymagało ode mnie dłuższego stania przy kuchni, ale efekt będzie zachwycający. Gorąco polecam.
Cebulę obieramy i drobno szatkujemy. Na dużej i głębokiej patelni rozpuszczamy łyżkę masła i wrzucamy na nie cebulę, szklimy około 5 minut. Następnie dodajemy kaszę i smażymy jeszcze 2-3 minuty. Następnie wlewamy białe wino, mieszamy aż do momentu odparowania. Gdy wino odparuje, dodajemy porcję bulionu (około 2 chochelki), zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając. Gdy kasza wchłonie cały bulion (po około 10 minutach), dodajemy kolejną jego porcję, powtarzając tą czynność do chwili gdy skończy nam się bulion, a kasza będzie al dente.
W międzyczasie przygotowywania kaszy, na oddzielnej patelni rozpuszczamy pozostałe masło i wrzucamy na nie grzyby. Smażymy grzyby aż się całkowicie odmarzną, puszczą wodę i zrobią się miękkie, około 20-25 minut. Następnie dodajemy do nich świeże zioła i odstawiamy.
Gdy kasza jest już gotowa, dodajemy do niej podsmażone grzyby. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i delikatnie mieszamy. Od razu podajemy z odrobiną serka mascarpone na wierzchu.
