Składniki (na około 20 placków):
- 3/4 szklanki purée dyniowego*
- 1,5 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżka cukru pudru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki masła, rozpuszczonego
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- łyżeczka esencji waniliowej
- szczypta soli
Do podania:
- syrop klonowy – najlepiej lekko ciepły
- masło
* Dynie porządnie szorujemy, przekrawamy na pół i usuwamy pestki. Nastawiamy piekarnik na 200º, blachę do pieczenia wykładamy papierem. Dynię kroimy na średniej wielkości kawałki i układamy na papierze skórą do dołu. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 60 minut. Po tym czasie, sprawdzamy miękkość dyni widelcem, widelec ma łatwo się wbijać. Upieczoną dynię odstawiamy do ostygnięcia. Następnie, oddzielamy miąższ od skórki i blendujemy na gładko. Purée można przechowywać w lodówce do tygodnia, w szczelnym pudełku.
Żółtka oddzielamy do białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i miksujemy na sztywno. Odstawiamy.
Purée dyniowe przekładamy do miski, dodajemy mleko, rozpuszczone masło, żółtka, cukier puder, esencje waniliową oraz cynamon – miksujemy do połączenia. Do mokrych składników przesiewamy mąkę oraz proszek do pieczenia. Wszystko dokładnie miksujemy na gęstą masę. Do masy partiami dodajemy ubite białka i już za pomocą łyżki delikatnie ale dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitego ciasta.
Rozgrzewamy patelnie, a gdy jest nagrzana, wylewamy około 1,5 łyżki (ja używam małej chochelki) ciasta na jednego placka i pieczemy do chwili gdy na brzegach pojawią się bąbelki, a masa się lekko zetnie. Szpatułką lub szerokim nożem obracamy placki i smażymy minutę na drugiej stronie.
Placki podajemy gorące, z kawałkiem masła na wierzchu i obficie polane ciepłym syropem klonowym. Dobrze smakują także z kleksem śmietany i obficie posypane cukrem pudrem zmieszanym z odrobiną cynamonu.
wyglądają ślicznie!