Barszcz czerwony ,,dojrzewający”

Drukuj
21.12.2023  Magda

Barszcz czerwony – niby jeden a jednak tak wiele możliwości jego przygotowania. U mnie na blogu znajdzie już 3 różne rodzaje barszczu – tradycyjny, z kiszonych buraczków, ze śliwką. Ten inspirowany jest przepisem babci i pomysłem z internetu aby schłodzić go przez noc w lodówce aby nabrał smaku. Oprócz tego, że smak jest obłędny, to jeszcze możemy go spokojnie przygotować wcześniej bo przecież tak musi być. Do uszek, do krokietów, do pasztecików, do picia samego – jest przepyszny i obowiązkowy na Święta.

Składniki (na 5-6 porcji):

  • 2kg buraków
  • 4 marchewki
  • 2 pietruszki
  • kawałek selera
  • 1 mały por
  • 3 cebule
  • 4 liście laurowe
  • 20g suszonych grzybów – użyłam podgrzybków
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • łyżka miodu
  • 5 ząbków czosnku
  • 2 jabłka
  • około 100-150ml zakwasu
  • 2 łyżki octu – użyłam jabłkowego
  • łyżka suszonego majeranku
  • łyżeczka suszonego lubczyku
  • sól i pieprz do smaku

 

Suszone grzyby przekładamy do małego rondelka, zalewamy wodą – około szklanki, dodajemy 2 liście laurowe oraz 3-4 ziela i stawiamy na ogień do zagotowania. Gdy zacznie się gotować, zmniejszamy ogień na mały i gotujemy pod przykryciem około 15 minut. 

 

W międzyczasie obieramy warzywa – marchewki, seler, pietruszki, buraki oraz 2 cebule – jedna niech zostaje nieobrana.  Warzywa wkładamy do garnka.  Pora przekrawamy na pół i dokładnie myjemy. Wraz z cebulą tą w skórce opalamy – jeśli tak jak ja nie macie kuchenki gazowej, można je opiec na suchej patelni aż staną się lekko czarne. Przerzucamy do garnka. Do garnka dodajemy także ziele angielskie, liść laurowy, lubczyk, miód oraz odrobinę soli. Zalewamy całość wodą do przykrycia. Wstawiamy na duży ogień, a gdy zacznie się gotować, zmniejszamy na średni i gotujemy do chwili aż warzywa zmiękną. W międzyczasie możemy dodać grzyby z przyprawami.

 

Gdy warzywa są już miękkie, dodajemy ocet i mieszamy. Ściągamy z ognia. Dodajemy majeranek, obrany czosnek, umyte, przekrojone na ćwiartki i wypestkowane jabłka, odrobinę soli i pieprzu. Zostawiamy do ostygnięcia, po czym przykrywamy i stawiamy na noc do lodówki.

 

Na następny dzień przecedzamy barszcz przez sito. Sam wywar podgrzewamy i doprawiamy do smaku zakwasem – jego ilość zależy od naszych upodobań, czy lubimy mocniejszy czy kwaśniejszy, wtedy więcej zakwasu trzeba dodać. Doprawiamy solą oraz pieprzem. Podajemy gorący z ulubionymi dodatkami.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.