Wytrawne tarty

W tym roku grzybów mam pod dostatkiem — mój sąsiad co chwilę puka do drzwi z nowym koszem pełnym pachnących, świeżych darów lasu. I jak tu odmówić? Zamiast suszyć czy marynować, postanowiłam wykorzystać je w czymś prostym, ale wyjątkowym — w tarcie z grzybami leśnymi. Maślany, kruchy spód idealnie łączy się tu z kremowym nadzieniem ze śmietanki, jajek i aromatycznych grzybów, doprawionych cebulą i odrobiną sera. Puder z suszonych grzybów dodany do masy dodaje głębi smaku — takiej, której nie da się podrobić żadną przyprawą. Lubię podawać tarte jeszcze ciepłą, posypaną świeżym szczypiorkiem.

Podpieczone, złociste pieczarki do tego wyrazisty, rozpływającym się apetycznie ser kozi to połączenie bezbłędne. Do tego forma apetycznych, malutkich tartaletek zachęca do jedzenia. Jest to świetna propozycja przystawki, na imprezkę, posiadówkę ze znajomymi, chociaż u mnie też często jest to przepis na obiad – wtedy zamiast wycinać kółeczka, rozkładam ciasto na całą blachę, zawijam rogi i rozkładam farsz. W obu wersjach równie dobre.

Nie było u mnie ostatnio wytrawnej tarty w przepisach, więc warto to nadrobić. Ostatnio szczególnie polubiłam się z porami, dobre cebulowe warzywo na zimę. Po przesmażeniu por traci swoją ostrość, staje się słodki i pyszny. Dlatego warto zestawić go z czymś co lubi takie słodkie nuty – wyrazisty kozi ser będzie idealny. Do tego szynka, aby było jeszcze bardziej sycąco i przepyszna tarta gotowa. Łatwa, smaczna i szybka – nic tylko przygotować.

Przepyszny smak młodej botwiny zamknięty w formie tarty? Czemu nie, efekt jest przepyszny. Tym razem słodki smak botwiny przełamałam odrobiną cierpkiego, lekko pikantnego kremowego serka koziego. Do tego duuużo świeżych ziół – botwina kocha koperek i szczypiorek. 

To już kolejna odsłona wytrawnej tarty, kolejna też z użyciem pomidorów. Jednak każda z prezentowanych przeze mnie pomysłów na tarty z pomidorami ma w sobie coś pysznie innego. W tej jest to słona feta, utarta z kremowym serkiem i ziołami, tworzy przepyszną podstawę dla dojrzałych i soczystych pomidorów. Dla mnie nic więcej nie trzeba, ale… mój mąż zapragnął mięsnego dodatku – na jego części pojawiło się kilka plasterków dojrzewającej szynki 🙂

Kolejna odsłona mojego ulubionego słonego wypieku czyli tarty na spodzie z ciasta francuskiego tym razem z nadzieniem z wędzonego łososia i brokułu. Jak to przy takiej tarcie bywa jest szybko, prosto i bardzo smacznie. Połączenie brokułów i łososia bardzo się sprawdza, dorzuciłam jeszcze odrobinę podsmażonej cukinii, aby przemycić dodatkową porcję zielonych warzyw. Na gorąco, na zimno, sprawdzi się świetnie.

Jedno z moich ulubionych zestawów smakowych to ser camembert – delikatny i kremowy, do tego wyrazisty wędzony boczek i słodko-kwaśna borówka dla kontrastu. Korzystam z tego zestawu komponując tosty, bagietki, pizzę a w tym wypadku nawet wytrawną tarte. Jest przepyszna, bardzo prosta i do wykonania na szybki obiad. U mnie zniknęła w chwilę, wszyscy mlaskali z zachwytu. 

Jeśli mnie czytacie i gotujecie ze mną to wiecie, że wytrawna tarta jest moim top w kwestii pomysłu na pyszny obiad. A ta jest zdecydowanie jedną z prostszych ponieważ nie wymaga przygotowania ciasta. Wszystkie pyszne składniki w środku zalewamy dobrze nam znaną zalewą jajeczno-śmietanową, a resztę robi piekarnik. Zestawienie ziemniaków i słodkiego, przesmażonego pora i cebuli to zestaw sprawdzony i przepyszny, a dla przełamania tej słodkości ostra, słona feta. Musicie wypróbować.

Kto kocha bób to ma już ostatnie chwile aby się nim cieszyć. Oprócz standardowej formy jego podania, czyli miski parującego ugotowanego bobu zjadanego do ulubionego serialu – tak, tak właśnie lubię go najbardziej, polecam wypróbować coś innego. Bób w mojej tarcie jest równie pyszny, dalej zielony i smakowity. Do tego szynka dojrzewająca, słona i wyrazista, świetnie pasująca do bobu.

Jadłam wiele wytrawnych tart, jak wiecie śledząc mojego bloga, po prostu je uwielbiam, dla mnie jeden z najlepszych i najszybszych obiadów. W tym momencie, gdy wypróbowałam tę tartę już wiem, że jest moim top of the tops. Najlepsza jaką do tej pory zrobiłam, jadłam. Ilość warzyw na centymetr kwadratowy dla mnie idealna, smaki które uwielbiam – masa podpieczonych warzyw, pachnących i soczystych, czego chcieć więcej, no może ciut sosu czosnkowego, aby było jeszcze lepiej.

Kolejna tarta na blogu to już jasne i ewidentne potwierdzenie tego, że uwielbiam tarty wymyślać, robić i przede wszystkim jeść. Każda kolejna lepsza, ciekawsza, ale przyznam się Wam że tak popłynęłam z kombinacją dodatków, że nigdy nie jemy tej samej tarty dwa razy. To chyba kolejny ich atut- nigdy nie jest nudno, a zawsze smacznie, pożywnie i prosto. Ta jest pyszna nie tylko na obiad, ale śmiało można zaproponować ją na śniadanie – u mnie sprawdziła się jak miałam gości, zajadali ciepłą do porannej kawy.

Klasyka w przepisach na wszystkie wytrawne tarty – kisz lotaryńskich, czyli tarta z boczkiem, zalewana mieszanką jajeczno-śmietanową. Przepyszna, a z moim przepisem jeszcze bardzo prosta. U mnie często na szybki obiad, świetna na ciepło i zimno.