Składniki (na około 14 mini tartaletek):
- arkusz ciasta francuskiego
- 400g pieczarek
- 150g kremowego sera koziego – użyłam rolady
- 1 cebula
- sól i pieprz do smaku
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- łyżka masła
Pieczarki oczyszczamy z brudu, najlepiej miękką szmatką, lub ręcznikiem papierowym. Możemy też obrać – to w sumie zależy od pieczarek, czasem są ładne, czyste i nie trzeba ich obierać. Małe kroimy od razu w plasterki, duże na pół i dopiero wtedy w plastry. Cebulę obieramy i drobno kroimy.
Na patelni rozpuszczamy masło a gdy zacznie się pienić, wrzucamy cebulę oraz tymianek – mieszamy i szklimy przez 3-4 minuty. Dodajemy pieczarki, mieszamy i smażymy, na dużym ogniu, aż staną się złociste i aromatyczne. Ściągamy z ognia, doprawiamy solą oraz pieprzem.
Nastawiamy piekarnik na 200°. Blachę do pieczenia wykładamy papierem.
Rozwijamy arkusz ciasta francuskiego i wycinamy z niego kółka – ja użyłam metalowej foremki, ale można też szklanki. Mi wyszło około 14 tartaletek, ale dwie to były takie już zlepki ze strzępów, więc takich ładnych wyszło mi 12 – to oczywiście zależy od wielkości kółka. Jak mam już kółka, możemy pokroić roladę w plastry, wtedy wiadomo ile ich potrzeba i też można dostosować grubość – ja wolę grubsze, więc zawsze skrawam całą roladę.
Układamy kółka z ciasta na papierze, na każdy wykładamy porcję pieczarek – około łyżki. Na wierzch układamy plasterek sera koziego. Wstawiamy do piekarnika na 15-18 minut, aż ciasto stanie się złociste.
Wyciągamy, ja swoje jeszcze doprawiłam świeżo mielonym czarnym pieprzem i listkami świeżego tymianku. Podajemy ciepłe, chociaż na zimno też są pyszne.
Pyszne, super alternatywa zamiast grzanek z serwem do zupa cebulowa
Podałam gościom przyjęciu, byli zachwyceni.
polecam i pozdrawiam,
Wiesia