Składniki (na około 20 ciasteczek):
- 2 szklanki mąki
- 100g zimnego masła
- 1 małe jajko
- 3 łyżki zimnej wody
- 2 łyżki cukru pudru
- około 5 łyżek ulubionego dżemu – u mnie morelowy
- 2 łyżki mleka
Do dużej miski przesiewamy mąkę oraz cukier puder. Wkrawamy do tego masło i rozcieramy szybko w palcach do uzyskania mokrej, sypkiej konsystencji. Następnie, dodajemy do tego jajko oraz wodę i szybko zarabiamy do uzyskania jędrnego, jednolitego ciasta. Dzielimy ciasto na 2 części, spłaszczamy aby szybciej stężały, okręcamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na godzinę.
Nastawiamy piekarnik na 180°. Blachy do pieczenia wykładamy papierem.
Po upływie godziny wyciągamy ciasto – proponuje pracować najpierw na jednym kawałku, a drugi niech się jeszcze chodzi, wkładamy go między dwa duże arkusze papieru i rozwałkowujemy na duży, cienki placek grubości około 2mm. Z placka wycinamy wybrany przez nas kształt – najlepiej wybrać kształt, w którym łatwo zakleimy nadzienie. Wycinamy parzystą ilość kształtów, aby nam nie zabrakło, którego kształtu 🙂
Na połowie wyciętych kształtów, na środku, nakładamy około pół łyżeczki dżemu, przykrywamy drugim ciastkiem i sklejamy za pomocą widelca. Na środku robimy małe nacięcie nożem.
Układamy na blaszce do pieczenia. Wierzch ciastek smarujemy odrobiną mleka. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 20-25 minut, aż będą rumiane.
Wystawiamy z piekarnika do całkowitego wystygnięcia. Wystygnięte podajemy i patrzymy jak szybko znikają.
Koniecznie musimy przetestować przepis 🙂