Pierniczki bez miodu z kolorowym lukrem

Drukuj
04.12.2023  Magda

Ile razy pieczecie pierniczki w grudniu? U mnie zaczyna się już na Świętego Mikołaja – przecież Mikołaj i pomocnicy uwielbiają pierniczki więc jedno pudło musi być. Jako, że zjadamy je dosłownie w dwa dni, robię kolejne i tak, przed Świętami w sumie 3 tury się pięką. Przed samą Wigilią też robimy kolejny raz tym razem starając się nie zjeść ich od razu wszystkich. Ale w sumie nie dziwie się, nie dość że są pyszne, to jeszcze sama frajda ich robienia i dekorowania z dziećmi – sama radość. Ten przepis jest moim ulubionym i wielokrotnie sprawdzony – pierniczki są chrupiące, ale niezbyt twarde, świetnie się rozwałkowują i wykrawają, a przy dzieciakach to naprawdę ważne bo oni do cierpliwych nie należą. Polecam, zapiszcie i róbcie tak dużo na ile tylko macie siły i miejsca w brzuchach.

 

Składniki (na około 3 blachy pierniczków):

  • 250g mąki i trochę do podsypania
  • 150g miękkiego masła
  • 1 jajko
  • 100g cukru pudru
  • 1 łyżka mleka
  • około 1/2 opakowania przyprawy do piernika
  • łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki esencji waniliowej
  • szczypta soli

 

Przesiewamy suche składniki – mąkę, cukier puder, przyprawę do piernika i cynamon, kakao, proszek do pieczenia oraz sól. Dodajemy mokre składniki – miękkie masło, jajko, mleko oraz esencje waniliową – całość wyrabiamy rękami na jednolite i gładkie ciasto. Gotowe ciasto owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc.

 

Na drugi dzień nastawiamy piekarnik na 200°. Blachy do pieczenia wykładamy papierem – ja piekę na dwóch ogromnych blachach piekarnikowych tylko pilnuje bo ta z wierzchu zawsze dopieka się szybciej, wiec ją wyciągam a drugą jeszcze chwilę dopiekam. Ciasto dzielimy na mniejsze kawałki, delikatnie podsypujemy stolnice mąką i rozwałkowujemy ciasto na cienki placek – około 5mm. Wycinamy z niego pierniki które wykładamy na blachę. Skrawki ciasta sklejamy ze sobą – potem z każdej porcji zbieram skrawki, zagniatam i ponownie rozwałkowuje, tak do skończenia całego ciasta.

 

Pierniczki pieczemy około 10 minut, ale jak pisałam wyżej, jeśli robicie dwie blachy jednocześnie to pilnujcie bo te z wierzchu mogą szybciej się wypiekać. Tym z niższej blachy dodaje około minutę czy dwie do dopieczenia. Wyciągamy, ściągamy z papieru na kratkę i studzimy. Pieczemy kolejne partie.

 

Ostudzone pierniki możemy zajadać, ale największa frajda to jednak ozdabianie więc polecam przygotować kilka kolorów lukru oraz posypki i bawić się do woli.

Do dekoracji:

  • 8 łyżek cukru pudru
  • 2-3 łyżki soku z cytryny
  • szczypta kurkumy – na żółty lukier
  • łyżeczka soku z granatu/buraków – na różowy lukier
  • 1/5 łyżeczki sproszkowanej herbaty matcha – na zielony lukier
  • 1/5 łyżeczki kakao – na brązowy lukier
  • 1/5 łyżeczki sproszkowanych liofilizowanych jagód – na ciemno różowy lukier
  • dużo różnokolorowych posypek

 

Przygotowuje białą bazę lukrową, którą następnie koloruje różnymi dodatkami. Do moździerza dodajemy cukier puder oraz sok z cytryny i ucieramy na uzyskanie jednolitego, gęstego lukru – ucieramy około 5-710, aby na języku nie było czuć drobinek cukru.

 

Biały lukier rozdzielam po łyżeczce do osobnych miseczek i koloruje dodatkami – mieszam je łyżeczką do uzyskania jednolitego koloru. Te do których dodaje się suche składniki mogą okazać się zbyt gęste, więc dodaje do nich dodatkową krople soku z cytryny. Różowy z soku może wyjść lekko za rzadki więc dodajemy pół łyżeczki cukru pudru.

 

Kolorowy lukier przekładamy do osobnych woreczków cukierniczych, zabezpieczamy od tyły gumkami – moje dzieci tak ściskają, że może polecieć tyłem. Odcinamy dosłownie kawałeczek końcówki worka aby uzyskać cienki strumyk lukru. Dekorujemy, a gdy lukier na ciasteczkach jest jeszcze świeży, posypujemy posypkami aby się przykleiły. Zostawiamy do ostygnięcia. Tak udekorowane pierniki przechowujemy w zamykanym pudełku.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.