Tartaletki z botwiną, fetą i tymiankiem

Składniki (na 4 tartaletki):

• szklanka mąki pszennej
• 50 g zimnego masła
• 4 łyżki lodowatej wody
• szczypta soli

Na farsz:

• duży pęczek botwiny, bez buraczków
• 1 cebula
• 2 ząbki czosnku
• 1 łyżka octu balsamicznego
• 1 łyżeczka brązowego cukru
• sól i pieprz do smaku
• łyżka świeżego tymianku i kilka gałązek do podania
• łyżka oliwy
• 2 duże jajka
• 6 łyżek gęstej śmietany
• 150g fety

Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól, masło pokrojone w kostkę i zaczynamy łączyć masło z mąką jakbyśmy robili kruszonkę. Gdy mamy już większe grudki ciasta, dolewamy lodowatą wodę – ja do swojej dodałam kostki lodu aby była naprawdę zimna. Wyrabiamy ciasto ręką aż stanie się zwartą kulą. Owijamy kulę folią spożywczą i wkładamy na 30 minut do lodówki.

W międzyczasie gdy ciasto się chłodzi, robimy farsz do tartaletek. Dokładnie myjemy liście i łodygi botwiny. Łodygi kroimy w centymetrowe kawałki a liście w paski. Cebulę drobno siekamy a czosnek obieramy z łupinki. Na patelni rozgrzewamy oliwę i dodajemy na nią cebulę. Aby się nie przypaliła, a jedynie ładnie zeszkliła i zmiękła, posypujemy ją cebulą. Smażymy 5 minut po czym dodajemy do niej czosnek i łodygi botwiny. Smażymy 3 minuty, po czym dodajemy posiekany świeży tymianek, liście botwiny, ocet balsamiczny i cukier. Mieszając, smażymy jeszcze 5 minut. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Gotową botwinę odkładamy do przestygnięcia.

Do miski wbijamy jajka i roztrzepujemy je ze śmietaną. Foremki na ciasto smarujemy dokładnie tłuszczem. Piekarnik nagrzewamy do 180°.

Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki i dzielimy na 4 części. Krojąc po kawałku, wylepiamy foremki ciastem. Na środek każdej wyłożonej ciastem foremki, wykładamy po 1/4 przygotowanego farszu i zalewamy 1/4 mieszanki jajek ze śmietaną. Na wierzch kruszymy fetę. Wstawiamy do piekarnika na 30 minut. Po tym czasie tartaletki są gotowe. Podajemy gorące, ozdobione świeżymy gałązkami tymianku.