Jeśli nie owsianka to może jaglanka? Jest idealnie kremowa, pełna witamin, lekkostrawna i jak na kaszę przystało, cudownie rozgrzewa, a na śniadanie nie ma nic lepszego niż coś ciepłego w brzuszku. Dla mnie, miłośniczki fancy śniadanek, taka migdałowa jaglanka z wiśniami to prawdziwa rozkosz. Przyznam, że jak ją pierwszy raz spróbowałam, tak robiłam ją potem przez kolejne 5 dni, dla siebie, dla dzieciaków, nie mogłam się oderwać – musicie spróbować sami.
Składniki (na 1 dużą porcje):
4 łyżki kaszy jaglanej
szklanka mleka migdałowego
kropla esencji migdałowej
50g mrożonych wiśni
1/3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
łyżeczka cukru
szczypta soli
łyżka płatków migdałowych
Kaszę wrzucamy na sito i opłukujemy kilka razy pod bieżącą wodą, odsączamy i przekładamy do garnka. Zalewamy mlekiem, dodajemy szczyptę soli oraz kroplę esencji migdałowej i doprowadzamy do gotowania, po czym zmiejszamy ogień na mały i często mieszając, gotujemy około 10-12 minut.
W tym czasie możemy przygotować także wiśnie – mrożone wiśnie przekładamy do rondelka, dodajemy cukier i łyżkę wody. Gotujemy na średnim ogniu, do rozpuszczenia i puszczenia soku. Następnie 1/3 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozdabiam w łyżce wody, po czym wlewamy do wiśni i gotujemy jeszcze dosłonie chwilkę do zgęstnienia. Ściągamy z ognia.
Jaglankę przekładamy do miseczki, polewamy obficie wiśniamy, posypujemy płatkami migdałowymi i od razu podajemy.
