Składniki (na 1 porcję):
- 4 łyżki kaszy jaglanej
- 250ml mleka
- 1 płaska łyżeczka budyniu śmietankowego bez cukru
- 4 łyżeczki cukru
- 1 duża gruszka
- 1 łyżeczka masła
- sok z połowy pomarańczy
- skórka z połowy pomarańczy
- płatki migdałowe do posypania – opcjonalnie
W garnku z grubym dnem wlewamy większość mleka, około 200ml, resztę zostawiamy do rozpuszczenia budyniu. Opłukaną i odcedzoną kaszę jaglaną wrzucamy do mleka, zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy pod przykryciem około 10 minut, często mieszając. Po tym czasie kasza powinna być już al dente, jeśli nie jest, dajmy jej jeszcze 2 dodatkowe minuty. W pozostałym mleku rozpuszczamy łyżeczkę budyniu i tak rozprowadzoną zawiesinę wlewamy do ugotowanej kaszy jaglanej, którą mieszamy na malutkim ogniu aż masa zgęstnieje – około 1-2 minuty. Gotową kaszę odstawiamy.
W międzyczasie gdy gotowała się kasza, możemy przygotować gruszkę – kroimy ją na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w długie plastry. Gruszki polewamy połową przygotowanego soku z pomarańczy.
Gdy kasza jest gotowa, możemy przystąpić do karmelizowania gruszek. Na sucha patelnie wysypujemy cukier i stawiamy na ogień. Gdy cukier na brzegach zacznie się topić i ciemnieć, dodajemy do niego masło – małe kawałki kładziemy na rozpuszczającym się cukrze. Kolistymi ruchami patelni mieszamy tworzący się karmel. Gdy masło i cukier całkowicie się rozpuści, układamy na nim kawałki gruszki, następie dodajemy skórkę pomarańczową. Kolistymi ruchami patelni mieszamy gruszki z karmelem. Teraz zmniejszamy trochę ogień i dodajemy pozostały sok z pomarańczy – mieszamy patelnią. Po około 3 minutach, obracamy gruszki za pomocą łyżki na drugą stronę i mieszamy kolistymi ruchami patelni. Po 2 kolejnych minutach gruszki są gotowe, karmel złocisty i na tyle płynny aby polać nim kaszę.
Gruszki w karmelu przekładamy na jaglankę, polewamy wszystko utworzonym karmelem, nie zapominamy o chrupiących kawałkach karmelu, które na pewno zebrały się na dnie patelni. Dla dodatkowej chrupkość dodajemy płatki migdałowe i od razu podajemy.
ta jaglanka była na pewno obłędnie pyszna!