Przyznaje się, że nigdy nie doceniałam pora. Stosowałam go jedynie jako dodatek do sałatki warzywnej lub element włoszczyzny do rosołu. I to wszystko. Nagminnie kawałki porów zostawały u mnie w lodówce, aż w końcu się je wyrzucało, niewykorzystane… Trzeba było zmienić podejście i ,,podejść” do pora na nowo. Tak powstała ta zupa i nie tylko – za nią posypały się inne pomysł, którymi na pewno się z wami podzielę. Dzisiejszą potrawą zachęcam was do przeglądu lodówki, może gdzieś tam czai się zapomniany kawałek pora…
Składniki (na 2 duże porcje):
1 duży por
2 średniej wielkości ziemniaki
100g wędzonego surowego boczku, u mnie w plasterkach
ok. 500ml bulionu warzywnego
sól i pieprz
1 łyżka masła
1 ząbek czosnku
grzanki do podania
Przygotowujemy warzywa – ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w drobną kostkę, zostawiamy w wodzie. Por dokładnie myjemy, przecinamy na pół a następnie w plasterki. Ząbek czosnku obieramy i drobno kroimy.
Boczek kroimy w drobną kostkę. Do garnka wrzucamy łyżkę masła i gdy się rozpuści, wrzucamy boczek i smażymy go na średnim ogniu, aż stanie się złocisty. Wyciągamy go z garnka zostawiając jak najwięcej tłuszczu.
Na tłuszcz wrzucamy pokrojonego pora i smażymy, aż zacznie się lekko przypiekać – około 4-5 minut, od czasu do czasu mieszając. Dodajemy czosnek i smażymy jeszcze minutę. Dodajemy ziemniaki, zalewamy bulionem, przykrywamy i gotujemy do miękkości – zależy od wielkości kostki, ale zajmuje to około 10-12 minut.
Ściągamy z ognia, blendujemy zupę na gładki krem. Doprawiamy solą i pieprzem. Zupę podajemy z grzankami i obficie posypaną boczkiem.
