Polędwiczka wieprzowa w sosie z niebieskiego sera

Drukuj
18.12.2025  Magda

Polędwiczka wieprzowa w sosie z niebieskiego sera to elegancka, ale jednocześnie bardzo domowa propozycja na świąteczny obiad – idealna na pierwszy lub drugi dzień świętowania, kiedy na stole króluje różne pieczyste. Delikatne mięso zanurzone w kremowym, wyrazistym sosie z pleśniowego sera pięknie komponuje się ze świeżą żurawiną, która dodaje daniu świątecznej świeżości i charakteru. U mnie podajemy ją oczywiście z domowymi kluskami śląskimi – w mojej rodzinie to absolutny must-have na każde święta, czy to Bożego Narodzenia, czy Wielkanoc. U mamy kluski zawsze pojawiają się na drugi dzień świąt, podawane z mięsem w sosie, i do dziś są dla mnie symbolem rodzinnego, ciepłego świętowania. To danie, które łączy tradycję z nowoczesnym akcentem i sprawia, że obiad naprawdę smakuje jak święta.

Składniki (na 3 duże porcje):

  • 500g polędwicy wieprzowej
  • sól i świeżo mielony pieprz
  • oregano do oprószenia mięsa
  • 2 łyżki oleju
  • łyżka masła
  • 1 duża cebulka szalotka
  • 100ml białego wytrawnego wina
  • 100ml bulionu wołowego, użyłam ze słoiczka
  • 250ml śmietanki kremówki
  • 80g sera z niebieską pleśnią
  • około 1/2 szklanki świeżej żurawiny

Kluski śląskie (na 24 sztuki):

  • 700g ziemniaków po obraniu, przed gotowaniem
  • około 5 łyżek mąki ziemniaczanej
  • 1 małe jajko
  • szczypta soli

 

Na początku obieramy ziemniaki na kluski, kroimy je na mniejsze kawałki i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Po odcedzeniu zostawiamy je do przestudzenia – powinny być chłodne, ale nie lodowate, dzięki czemu kluski będą miały idealną konsystencję.

 

W tym czasie możemy zająć się mięsem – polędwiczkę oczyszczamy z błonek, osuszamy, kroimy na 1-centymetrowe plastry, które lekko spłaszczamy dłonią. Oprószamy każdy kawałek solą, pieprzem i odrobiną oregano. Na patelni rozgrzewamy olej i obsmażamy mięso, w dwóch partiach, z każdej strony na złoty kolor, po czym odkładamy na talerz.

 

Na tej samej patelni rozpuszczamy masło i szklimy drobno posiekaną szalotkę, wlewamy białe wino i chwilę gotujemy, aby odparował alkohol. Dodajemy bulion, kremówkę, mieszamy i gotujemy do lekkiego zredukowania przez 3 minuty. Dodajemy niebieski  ser, mieszamy do połączenia. Podpieczone polędwiczki dodajemy do sosu, dorzucamy świeżą żurawinę i dusimy na małym ogniu, aby owoce delikatnie popękały, sos zgęstniał a mięso doszło w środku – około 109 minut.

 

Wracamy do ziemniaków: przeciskamy je przez praskę, wyrównujemy powierzchnię w misce i dzielimy masę na cztery równe części. Jedną część wyjmujemy, a w jej miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną – u mnie było to około 5 łyżek, dodajemy odłożone ziemniaki, jajko i szczyptę soli. Zagniatamy gładkie ciasto, formujemy małe kulki i robimy w środku charakterystyczną dziurkę. Kluski gotujemy w dużej ilości osolonego wrzątku, aż wypłyną na powierzchnię – wtedy są gotowe.

 

Plastry polędwicy podajemy w gorącym, kremowym sosie z pleśniowego sera, razem z domowymi kluskami śląskimi, które najlepiej smakują świeżo po ugotowaniu. Możemy je również przygotować wcześniej i zamrozić, ale nic nie dorówna ich miękkiej, elastycznej świeżości tuż po zrobieniu.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *