Jeśli myślę o daniu na wyjątkową okazję, tak właśnie mogę wyobrazić sobie pozycję w menu. Polędwiczki w porach to danie wykwintne i wyjątkowo przepyszne, a przy tym proste w wykonaniu. Idealne aby szybko podać coś specjalnego i cieszyć się wyjątkową chwilą i smakiem potrawy. Świetnie sprawdza się też na przyjęciach – przepyszny smak bardzo wszystkim umili wspólny czas.
Składniki (na 2-3 duże porcje):
500g polędwicy wieprzowej
1 duży por
2 ząbki czosnku
200ml tłustego mleka 3,2%
łyżka mąki
150g kremowego serka śmietankowego
50ml białego wina
sól i pieprz do smaku
3 łyżki masła
pół łyżeczki suszonego tymianku
Kremowa polenta:
150g polenty instant
100g tartego sera o intensywnym smaku – u mnie Cheddar
500ml gorącego bulionu
łyżka masła
Polędwiczkę myjemy, osuszamy i oczyszczamy z błonek. Następnie kroimy w 2 centymetrowe medaliony. Rozkładamy je na płasko na desce i delikatnie rozklepujemy – ja używam do tego ręki, chcę aby tylko trochę się rozłożyły. Oprószamy mięso z obu stron solą i pieprzem.
Pora obieramy z wierzchniej warstwy, przecinamy wzdłuż i dokładnie myjemy. Następnie kroimy w grubsze półplasterki. Czosnek obieramy.
Na patelnię wrzucamy łyżkę masła, rozpuszczamy i gdy zacznie się pienić, układamy porcję polędwiczek i obsmażamy na złocisty kolor z obu stron. Upieczoną porcję odkładamy na talerz, przykrywamy folią, aby zbytnio nie ostygły. Na patelnię dodajemy kolejną łyżkę masła i smażymy drugą porcję mięsa. Przyrumienione odkładamy na talerz.
Na patelnię po smażeniu dodajemy ostatnią łyżkę masła, rozpuszczamy i wrzucamy pory – smażymy pory na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż zmiękną i zaczną się podpiekać – do 10 minut. Następnie, dodajemy do nich przeciśnięty przez praskę czosnek oraz roztarty w dłoniach tymianek i smażymy, mieszając, jeszcze minutę. Do tego dodajemy wino, mieszamy i gotujemy do chwili odparowania – około 3-4 minuty.
Posypujemy pory z wierzchu mąką i dokładnie mieszając, rozprowadzamy mąkę aby się przesmażyła – smażymy około minuty. Następnie, cały czas dokładnie mieszając, zaczynamy wlewać mleko małymi porcjami i rozprowadzamy go z porami – wszystko zacznie ładnie gęstnieć i bulgotać, dlatego lepiej zmniejszyć ogień na minimum. Po tym dodajemy kremowego serka i dokładnie go rozprowadzamy. Doprawiamy sos do smaku solą i pieprzem. Dodajemy do niego upieczone polędwiczki, delikatnie je zanurzamy i zostawiamy na mały ogniu około 5 minut, aby mięso doszło, zagrzało się i przeszło smakami.
W międzyczasie robimy polente instant – bulion zagotowujemy w garnku. Gdy będzie się gotował, ale nie mocno wrzał, mniejszamy pod nim ogień na minimum i wsypujemy do niego polente, cały czas mieszając aby nie utworzyły się grudki. Gotujemy cały czas mieszając około 2-3 minut. Następnie ściągamy z ognia, dodajemy do niej masło oraz starty ser – dokładnie mieszamy.
Gorącą, gotową polente od razu podajemy na talerz, polaną porcją gorącego sosu porowego z polędwiczkami.
