Składniki (na tortownicę o średnicy około 25cm):
- 2 szklanki mąki i trochę do podsypania
- 50g rozpuszczonego masła
- 1 jajko
- szczypta soli
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 czubata łyżka kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
Na zaczyn:
- 150ml letniego mleka
- 15g świeżych drożdży
- 3 łyżki cukru brązowego
Na nadzienie:
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- skórka otarta z całej pomarańczy
- 50g rozpuszczonego masła
- 100ml tłustego mleka 3,2%
Na lukier:
- 4 czubate łyżki cukru pudru
- łyżeczka esencji waniliowej
- 2-3 łyżki mleka
Robimy zaczyn- do letniego mleka (podgrzanego do maksymalnie 36 stopni), dodajemy cukier brązowy oraz drożdże i mieszamy do połączenia. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
W tym czasie do dużej miski przesiewamy mąkę, sól, przyprawę do piernika, cynamon oraz kakao, dolewamy rozpuszczone masło oraz wbijamy jajko. Gdy zaczyn się spieni, dodajemy go do miski i zaczynamy wyrabiać ciasto na jednolite, sprężyste ciasto – około 10 minut w rękach, 7-8 minut w robocie planetarnym. Ciasto wkładamy do czystej miski, przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.
W międzyczasie możemy przygotować tortownicę, wykładamy ją papierem. Przygotowujemy także nadzienie – do cukru ścieramy skórkę pomarańczową i mieszamy, lekko rozcierając, aby cukier stał się wilgotny od aromatów ze skórki, odstawiamy.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na podsypaną stolnicę, i jeszcze minutę wyrabiamy. Następnie oprószonym mąką wałkiem rozwałkowujemy ciasto na prostokątny placek wielkości około 40x60cm. Ciasto polewamy rozpuszczonym masłem i rozsmarowujemy, a następnie posypujemy równomiernie pomarańczowym cukrem. Zawijamy ciasto- można po dłuższym boku, wtedy otrzymamy więcej bułeczek, ale będą mniejszej i będzie mniej zawijasów. Ja zawinęłam po krótszym i zdecydowałam się na ogromne zawijasy – wyszło ich 7, można pokroić ciasto na mniejsze i wtedy otrzymujemy około 9 bułeczek. Układamy je w blaszce – układamy jedną na środku, a resztę w koło, aby miały trochę miejsca na wyrastanie. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia jeszcze na 30 minut.
Jakoś na 10-15 minut przed końcem wyrastania, nastawiamy piekarnik na 180°. Do wyrośniętych bułeczek, przed samym wstawieniem, wlewamy 100ml mleka, może być letnie. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 30-35 minut.
Po tym czasie wyciągamy z piekarnika, polecam też wyciągnąć z formy za papier i ułożyć na kratce do wystudzenia.
Gdy ślimaczki są wystudzone, robimy lukier – do moździerza dodajemy cukier puder, esencję waniliową oraz mleko, rozcieramy, aż grudki cukru nie są wyczuwalne. Gotowym lukrem obficie polewamy ślimaczki i zajadamy.