Cytrynowe drożdżowe ślimaczki

Drukuj
15.03.2025  Magda

Szczerze, już się gubię w swoich własnych słowach gdy mówię które drożdżowe ślimaczki są dla mnie najlepsze. Za każdym razem gdy spróbuje nowego smaku, mówię że to właśnie te są najlepsze, a potem sięgam po inny smak i zmieniam zdanie, i wtedy te nowe są najlepsze. Aktualne najlepsze są te cytrynowe, no po prostu niesamowite są. Puchate, słodkie i tak pachnące cytrynami, że aż ciężko się oprzeć. Nie wiem, ale na mnie zapach skórki cytrynowej niesamowicie działa. U mnie blacha za blachą się robi, znikają mega szybko, sama się też do tych zniknięć przyczyniam. I przyznaje, że ciepłe, z rozpływającą się polewą to istna rozkosz. 

Składniki (na 9 bułeczek):

  • 2 szklanki mąki i trochę do podsypania
  • 2 łyżki cukru
  • 50g miękkiego masła
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • skórka otarta z jednej cytryny

Na zaczyn:

  • 150ml mleka
  • 15g świeżych drożdży
  • łyżeczka cukru

Na nadzienie:

Polewa:

  • 100 g kremowego serka śmietankowego w temperaturze pokojowej- np. Łaciate
  • 50g miękkiego masła
  • 2 czubate łyżki cukru pudru lub do smaku
  • skórka z połowy cytryny
  • 2 łyżki soku z cytryny

 

Zaczynamy od zaczynu – do ciepłego mleka (podgrzanego do maksymalnie 36 stopni), dodajemy cukier oraz drożdże i mieszamy do połączenia. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.

 

W tym czasie ścieramy skórkę z cytryny, przekładamy ją do moździerza, dodajemy cukier i ucieramy aby uwolniła olejki eteryczne. Następnie do dużej miski robota planetarnego przesiewamy mąkę, sól, dodajemy skórkę cytrynową z cukrem, miękkie masło oraz jajko. Gdy zaczyn się spieni, dodajemy go do miski i zaczynamy wyrabiać ciasto na jednolite, sprężyste ciasto – w robocie wyrabianie zajmuje około 6 minut, na haku. Ciasto przekładamy do czystej miski, przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.

 

W międzyczasie przygotowujemy blachę do pieczenia – tortownicę o średnicy 25 centymetrów, wykładamy papierem do pieczenia.

 

Wyrośnięte ciasto wykładamy na podsypaną stolnicę, i jeszcze minutę wyrabiamy. Następnie oprószonym mąką wałkiem rozwałkowujemy ciasto na jak największy prostokątny placek jaki się da, grubości około 3 mm.  Na całość ciasta rozprowadzam równomiernie lemon curd. Zawijamy ciasto – można po dłuższym boku, wtedy otrzymamy więcej bułeczek, ale będą mniejszej i będzie mniej zawijasów. Lub po krótszym – wtedy otrzymujemy około 9 bułeczek. Na końcu zawijamy ciasto do spodu i lekko ściskamy wałek. 

 

Wałek dzielimy najpierw na 3 równe części, które następnie dzielimy na kolejne 3 aby uzyskać 9 ślimaczków. Układamy je w blaszce – układam jedną na środku, a resztę w koło, aby miały trochę miejsca na wyrośnięcie. Przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu jeszcze na 30 minut.

 

Jakoś na 10-15 minut przed końcem wyrastania, nastawiamy piekarnik na 180°. Wyrośnięte bułeczki wstawiamy do piekarnika i pieczemy 20-25 minut.

 

Po tym czasie wyciągamy z piekarnika, polecam też wyciągnąć z formy za papier i ułożyć na kratce do wystudzenia.

 

Przygotowujemy polewę – do miski przekładamy miękkie masło, cukier puder oraz sok z cytryny – ucieramy mikserem na jasny krem. Następnie dodajemy serek i miksujemy do połączenia. Możemy posmarować wszystkie bułeczki od razu lub podawać polewę osobno, aby każdy w trakcie jedzenia dozował sobie jej ilość na bułki. Polecam spróbować jeszcze lekko ciepłe z polewą, coś pysznego.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *