Składniki (na około 30-35 mini pączków):
- mieszanka do smażenia Pączki Domowe Polskie Młyny – do kupienia w sklepie internetowym https://allegro.pl/uzytkownik/Polskie-Mlyny/sklep
- 15g świeżych drożdży
- 50g miękkiej margaryny
- 80ml letniego mleka
- 2 jajka
- olej do smażenia
- odrobina mąki do podsypania – użyłam Mąki Szymanowskiej Polskie Młyny Uniwersalnej, typ 480
Dodatkowo:
- mus z prażonych papierówek – z tego przepisu
- cukier do obtoczenia
- 1/3 łyżeczki cynamonu
Przygotowujemy ciasto na pączki – do letniego mleka wkruszamy drożdże i dokładnie rozprowadzamy. Mieszankę Pączki Domowe przesypujemy do miski, dodajemy pokrojoną w mniejsze kostki margarynę, jajka oraz zaczyn z drożdżami. Za pomocą miksera – polecam użyć mieszadeł do ciasta drożdżowego, miksujemy wszystko, początkowo na niskich, a następnie na średnich obrotach, około 4-6 minut, do uzyskania jednolitego, sprężystego ciasta. Tak przygotowane ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy, aby odpoczęło, na 15 minut.
W tym czasie możemy przygotować mus z jabłek, do którego przepis zalinkowałam powyżej. Ja użyłam papierówek, one w obróbce rozpadają się zdecydowanie szybciej. Możemy jednak użyć dowolnych, wybranych przez siebie jabłek i prażyć je odpowiednio długo, do uzyskania pożądanej konsystencji. W tym przepisie przygotowałam mus bez dodatku cynamonu, bo zdecydowałam się obtoczyć pączki w cukrze cynamonowym. Możemy zrobić podobnie jak ja lub dodać cynamon do jabłek, a pączki oprószyć cukrem pudrem – będzie równie pyszne 🙂
Na oprószony mąką blat wyciągamy ciasto, chwilę wyrabiamy w rękach, podsypując w miarę potrzeb, po czym rozciągamy ciasto i rozwałkowujemy na placek grubości około 1,5cm. Za pomocą kieliszka wykrawamy małe pączki, które następnie układamy na podsypanej powierzchni -u mnie blacha piekarnikowa, i przykrywamy do wyrastania. Ciasto po wycięciu ponownie zagniatamy, rozwałkowujemy, wycinamy – i tak do wykończenia ciasta.
Wycięte pączusie zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia na 40-50 minut.
Po upływie 40 minut, smażymy pączki – w rondlu podgrzewamy dość sporą ilość oleju – zużyłam 0,5l oleju rzepakowego, ale smażyłam w niewielkim rondlu, po 4 sztuki na raz. Wyrośnięte pączki smażymy na złocisto z obu stron – proces trwa naprawdę szybko, a jeśli macie tyle szczęścia co ja, to niektóre pączki nawet same mi się obracały. Upieczone przekładamy na talerz wyłączony ręcznikiem papierowym, do zebrania nadmiaru tłuszczu.
Gotowe, lekko przestudzone pączki nawiewamy musem z jabłek – użyłam strzykawki cukierniczej, bo ją z łatwością można wbić w pączka. Każdego obtaczamy w cukrze wymieszanym z odrobiną cynamonu lub jak pisałam powyżej, możemy oprószyć cukrem pudrem. Zajadamy.