Składniki (na 4 małe tarty):
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki cukru pudru
- 120g zimnego masła
- skórka otarta z połowy cytryny
- szczypta soli
- 1 małe jajko
- 3 łyżki lodowatej wody
Na nadzienie:
- 1kg truskawek
- 4 łyżki cukru
- skórka otarta z połowy cytryny
- duża łyżka siekanej mięty
- płaska łyżka mąki ziemniaczanej
Dodatkowo:
- 4 łyżeczki bułki tartej
- 1 żółtko
- cukier trzcinowy do posypania brzegów
- cukier puder do oprószenia
- lody waniliowe/śmietankowe do podania – opcjonalnie
Do robota kuchennego wsypujemy mąkę, sól, cukier puder, skórkę startą z cytryny oraz masło pokrojone w małe kawałki – wszystko rozdrabniamy robotem do uzyskania konsystencji mokrego piasku – kawałeczki masła mają być bardzo dobrze rozdrobnione z mąką. Do tego wbijamy jajko, dolewamy wodę i dalej wyrabiamy, aż ciasto stanie się jednolitą kulą – cierpliwości, tak się stanie, po chwili kręcenia się w robocie, nie polecam dolewać wody, bo ciasto będzie za rzadkie – z tych proporcji wychodzi idealne. Gotowe ciasto wyciągamy z robota, formujemy kulkę, owijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na godzinę.
W tym czasie przygotowujemy truskawki – myjemy, je, usuwamy szypułki i kroimy – duże na ćwiartki, małe na pół. Przekładamy do dużej miski. Do moździerza lub na deskę do krojenia wykładamy skórkę z cytryny oraz posiekane listki mięty. Na to sypiemy cukier i albo rozcieramy w moździerzu lub na deskę, siekamy i rozcieramy nożem. Tak przygotowany aromatyczny cukier dodajemy do truskawek. Posypujemy je także mąką ziemniaczaną i dokładnie wszystko mieszamy. Wstawiamy do lodówki do chwili użycia.
Nagrzewamy piekarnik na 180°. Blachę do pieczenia wykładamy papierem.
Wyciągamy schłodzone ciasto z lodówki. Delikatnie oprószamy stolnice mąką, wykładamy ciasto i nożem dzielimy na 4 równe części. Każdą z nich formujemy w kulkę i rozwałkowujemy na mniej więcej okrągłe plaski, grubości 1,5-2mm. Wyciągamy truskawki z lodówki, mieszamy jeszcze raz i dzielimy mniej więcej na 4 części. Na środek każdego z placka wysypujemy równomiernie po łyżeczce bułki tartej, a na nią wykładamy porcję truskawek, zostawiając około 1,5cm wolnego brzegu. Następnie brzeg ciasta zawijamy na farsz, sklejamy miejsca w których nachodzą na siebie, aby soki podczas pieczenia nie wyciekały – nie musi być jakoś perfekcyjnie zawinięte ciasto, rustykalny wygląd to atut tych tart.
Przekładamy tarty na blachę z papierem. Rozkłócamy żółtko z łyżką zimnej wody. Takim jajkiem smarujemy brzegi ciasta i posypujemy cukrem trzcinowym. Wstawiamy do piekarnika na 35-40 minut, aż brzegi ciasta staną się apetycznie rumiane. Tarty wykładamy z piekarnika.
Tarty można podawać ciepłe, ale najlepiej po wyciągnięciu z piekarnika dać im odpocząć 10 minut, aby soki z owoców lekko zgęstniały. Podajemy oprószone cukrem pudem i jeśli lubimy z gałką lodów – uwielbiam je właśnie tak.