Minimum składników, ale za to maksimum smaku – może się zdziwicie ale to połączenie pęczaku, kiełbasy i jarmużu tworzy niesamowicie pyszne trio. Całość to świetna propozycja na prosty, szybki i ciekawy obiad. Idealny zimową porą – kasza jest znana ze swoich rozgrzewających właściwości, a całość ma coś sobie z comfort foodu.
Składniki (na 2-3 porcje):
szklanka suchej kaszy pęczak
pętko kiełbasy – użyłam podwawelskiej
2 garści jarmużu
duża cebula
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju
Kaszę pęczak gotujemy w dobrze osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ugotowaną odcedzamy i odstawiamy do dobrego odcieknięcia.
Cebulę obieramy i kroimy na drobno. Kiełbasę kroimy w plasterki. Liście jarmużu myjemy, osuszamy, usuwamy twarde łodygi i brzydkie liście. Z grubsza siekamy na mniejsze kawałki.
Na patelnie wlewamy olej, podgrzewamy. Wrzucamy na niego cebulę i smażymy, aż zmięknie, około 4-5 minut, od czasu do czasu mieszając. Dodajemy do niej kiełbasę i smażymy, aż się zacznie zrumieniać. W tym momencie dodajemy jarmuż, całość mieszamy i wlewamy 3 łyżki wody. Przykrywamy i dusimy przez 3-4 minut. Po tym czasie dodajemy kaszę, wszystko dokładnie mieszamy do połączenia się składników. Smażymy chwilę, aż kasza się zagrzeje – 2-3 minuty. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem i podajemy.
