Składniki (na około 10 dużych placków):
- 2 dojrzałe brzoskwinie
- 1 jajko
- 2 czubate łyżki jogurtu
- 1/3 szklanki mleka
- 2 łyżki masła, rozpuszczone
- łyżeczka esencji waniliowej
- szklanka mąki
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru
- odrobinka oleju do posmarowania patelni
Do podania:
- kawałki brzoskwini
- jogurt
- syrop klonowy
Zaczynamy od zrobienia ciasta – do miski wbijamy jajko, dodajemy mleko, jogurt, esencję waniliową oraz rozpuszczone masło, wsypujemy cukier – krótko miksujemy do połączenia. Do mokrych składników dodajemy suche – mąkę oraz proszek i miksujemy do połączenia na jednolite, gęste ciasto. Odstawiamy na chwilę.
Brzoskwinie myjemy, osuszamy, przecinamy na pół, przekręcamy aby oderwać pestkę. Następnie kroimy na ćwiartki a te jeszcze na 3 części – otrzymujemy około 12 części z każdej brzoskwini.
Patelnie natłuszczamy olejem. Na patelni układamy po dwa kawałki brzoskwini obok siebie, na dno każdego placuszka. Na brzoskwinie wylewamy łyżkę ciasta, rozprowadzamy tylko trochę na brzoskwiniach – ciasto samo się lekko rozpłynie. Pieczemy z jednej strony, na złocisto, aż brzoskwinie się podpieką. Obracamy na drugą stronę, zmniejszamy ogień, lekko dociskamy i pieczemy z drugiej strony także na złocisto – istotne jest zmniejszenie temperatury, aby placuszki się za szybko nie zazłociły, bo nie dojdą w środku. Upieczone okładamy na chwilę na talerz, żeby nie wystygły zanim upieczemy wszystkie, można je przykryć kawałkiem folii aluminiowej. Robimy resztę pancakesów do wykończenia ciasta i kawałków brzoskwini, pamiętając o kontrolowaniu temperatury pod patelnią.
Gotowe wykładamy na talerzu, z dodatkami według uznania – ja polecam podać ze wszystkim czyli odrobiną jogurtu, kawałkami brzoskwiń oraz obficie polane syropem klonowym.