Jadłam takie śniadanie niezliczone ilości razy, nie wiem jaka pomroczność jasna sprawiła, że nigdy ten przepis się tutaj nie pojawił. Dla mnie, nie ważne kiedy go jem, jest dla mnie jak powiew lata, promyk słońca na talerzu. Tak, wiem… rozmarzyłam się nad michą jedzenia, no ale już tak mam. Do zrobienia w chwilę, a prawda jest taka, że to śniadanie jakich mało. W sezonie na żółtą cukinię, zamieniam tą zieloną i wtedy jest jeszcze bardziej słonecznie na talerzu.
Składniki (na 1 dużą porcję):
połówką małej zielonej lub żółtej cukinii
3 garście rukoli
3 łyżki oliwy czosnkowej – można dać zwykłą i szczyptę czosnku granulowanego
1/2 łyżeczki soku z cytryny
2 jajka
4 łyżki oliwy
sól i pieprz do smaku
łyżka ziaren słonecznika
1/3 łyżeczki czerwonej, słodkiej papryki
pieczywo do podania – opcjonalnie
Cukinię ścieramy na grubych oczkach tarki, przekładamy do miski, dodajemy sok z cytryny oraz oliwę czosnkową lub zwykłą i szczyptę granulowanego czosnku. Dodajemy rukolę, odrobinę soli oraz pieprzu, mieszamy. Wykładamy na duży talerz.
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i gdy jest gorąca, wybijamy jajko i smażymy sadzone – poziom wysmażenia żółtka dostosowujemy do swoich upodobań, ja lubię płynne. Wykładamy je, najlepiej łyżką cedzakową, na wierzch cukiniowej sałatki.
Jeśli na patelni zostało mało oliwy, dolewamy łyżkę lub dwie i wsypujemy na nią ziarna słonecznika i smażymy je aż lekko się zrumienią, wtedy dodajemy do nich paprykę, mieszamy i od razu ściągamy z ognia. Takimi paprykowymi ziarnami polewamy sałatkę i jajka.
Od razu podajemy, świetnie smakuje ze świeżym pieczywem.
