Muszle makaronowe nadziewane różnymi składnikami i podawane na zimno to bardzo smaczna i idealnie podzielna przystawka na wiele imprez. Na tegorocznego Sylwestra, właśnie taką formę przystawki zaproponuje gościom, na pewno im posmakuje. Nadziewam makaronowe muszle kremowym serkiem, słodkimi pieczonymi pomidorkami a dla kontrastu słony, wędzony łosoś. Idealne połączenie.
Wszelakie sałatki makaronowe u mnie w domu stanowią zamiennik obiadu – są tak sycące, że spokojnie jemy taki zimny obiad, od czasu do czasu. Ważne jest aby w takiej sałatce, oprócz makaronu, było coś treściwego – mięso albo ryba, i dużo duuużo warzyw. Ta sałatka jest idealna – łączy w sobie wszystkie te aspekty. Znajdziemy w nim pysznego wędzonego łososia oraz aż 3 rodzaje zielonych warzyw – fasolkę, groszek i rukolę. To wszystko, polane dressingiem tworzy smakowitą całość – na obiad, na lunch, do pudelka do pracy czy nawet na kolację.
Ludzie dzielą się na tych co uwielbiają tuńczyka z puszki na ciepło, najlepiej z makaronem, oraz na tych co po prostu tego nie przełkną – przykład, moja mama. Dała się przekonać do spróbowania tego dnia, powiedziała, że rzeczywiście dobre, ale jednak świadomość ciepłego tuńczyka zabiła przyjemność. No cóż…szanuje, a jej porcję zjadłam ja 🙂 Ten przepis to kolejna propozycja dla tych co lubią lub chcą spróbować i się przekonać. Dla mnie zestaw makaron, tuńczyk, sos pomidorowy, do tego w pikantnej aranżacji bardzo pasuje. Przekonani? Zapraszam do gotowania.
Kolejna odsłona mojego ulubionego słonego wypieku czyli tarty na spodzie z ciasta francuskiego tym razem z nadzieniem z wędzonego łososia i brokułu. Jak to przy takiej tarcie bywa jest szybko, prosto i bardzo smacznie. Połączenie brokułów i łososia bardzo się sprawdza, dorzuciłam jeszcze odrobinę podsmażonej cukinii, aby przemycić dodatkową porcję zielonych warzyw. Na gorąco, na zimno, sprawdzi się świetnie.
Przepis na tę zapiekankę makaronową z tuńczykiem, groszkiem i serkiem wiejskim to od początku do końca danie, które powstało z przypadku. Dosłownie trzeba było zrobić obiad, w lodówce pustka, jakieś przypadkowe składniki, w zapasach tuńczyk w puszce, a w zamrażalniku jakaś resztka zielonego groszku. No cóż, bierzemy co mamy i działamy i w sumie wyszło bardzo smaczne i sycące danie. Wykonanie też banalnie proste, nic tylko wypróbować.
Uwielbiam makaron z tuńczykiem, w każdej postaci. Jest to zawsze proste danie, łatwe w wykonaniu i oczywiście pyszne. To że używamy tuńczyka z puszki nie jest żadną ujmą, świetnie się zawsze komponuje w aromatycznym sosie. W tym wypadaniu proponuje sos pachnący pieczoną papryką oraz słodki od pomidorków koktajlowych. Pyszna kompozycja, do zrobienia bez większego wysiłku.
Delikatna i soczysta w smaku ryba lubi kwaśne dodatki – ten przepis idealnie do pokazuje. Połączenie smaku ryby ze słodko-kwaśnymi pomidorkami i sosem na bazie białego wina, kaparów i czosnku to poezja smaków. Ryba siąknie złakniona każdy smak, a my z każdym kęsem przenosimy się do małej knajpki w jakimś śródziemnomorskim kurorcie. Dajcie się rozpieścić tym przepisem, wypróbujcie koniecznie.
Soczyste w środku kawałki ryby w ultra chrupiącej złocistej panierce, a do tego obowiązkowo sałatka z białej kapusty, to mój ulubiony zestaw jaki zawsze będzie mi się kojarzył z wakacjami nad Bałtykiem. Tak podaną rybę, na prosto, bardzo lubię, ale sztuką jest aby pozostała soczysta, ale jednocześnie wypieczona, a nie spalona. Trzeba się pilnować podczas smażenia, nie ma co. Ale w efekcie mamy pyszny obiad, ze wspaniałymi wspomnieniami wakacji w tle.
Makaron z zielonym pesto zawsze jest daniem ratunkowym w sytuacji gdy nie mam nic w lodówce, nie chce mi się długo czegoś gotować, mam około 30 minut łącznie na gotowanie i jedzenie. Czasem dodaje do tego zestawu pomidorki koktajlowe albo całkiem na wypasie daje kawałki łososia. W tym przypadku rozbudowała trochę przepis podstawowy i oprócz pesto i łososia dodałam jeszcze kremówki i garść szpinaku, aby było jeszcze pysznie, różnorodnie i sycąco. Czasowo spina się to jak przy zwykłym makaronie z pesto, ale mamy większy efekt WOW i bardziej urozmaicone doznania smakowe.
Soczystemu łososiowi niewiele trzeba aby był przepyszny. W tym przepisie postawiłam na zasadę im mniej tym lepiej i podkreśliłam łososia tylko tym co wydobywa jego pyszny smak. Jest to skórka z cytryny, koperek, sól i pieprz. A całość zapieczona jest w cudownie maślanym cieście francuskim. Tak niewiele, a tak wiele smaku na talerzach i tyle zachwytów z ust jedzących. Taki łosoś zdecydowanie poleca się na święta, zwłaszcza, że przygotowanie to chwila, a resztę wykonuje za nas piekarnik.
Już wielokrotnie udowodniłam, że tarta jest świetną propozycją na obiad, a zwłaszcza ta na bazie ciasta francuskiego – jej główna zaleta to szybkość wykonania, zero bawienia się w robienie ciasta. W tym przepisie wyjątkowo pasuje ciasto francuskie – jego maślany, słodki smak idealnie kontrastuje z słonym, wyrazistym łososiem. W dodatkach znajdziemy też szpinak, aby było zdrowiej oraz czosnek, nieodłączny partner do szpinaku. Ciągnącego, zapieczonego sera też nie może w tej tarcie zabraknąć. Wszystko to sprawia, że nie można się tej tarcie oprzeć, musicie ją upiec.
Smak łososia pieczonego w papilocie nie ma sobie równych – dzięki tej technice ryba wychodzi idealnie soczysta, pełna smaku i dusi się razem ze smakowitymi dodatkami. W tym zestawieniu proste dodatki tworzą świetną kompozycję z łososiem – wyraziste oliwki, soczyste cytryny, słodka dymka i pikantny szczypior, sama dobroć. Warto przygotować na wyjątkowy obiad albo podać gościom na wykwintnej kolacji.
