Składniki (na 2 porcje):
- szklanka zielonej soczewicy
- 4 średnie marchewki
- 1 duża cebula
- 3 łyżki rodzynek sułtanek
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonego kuminu
- 1/4 łyżeczki czosnku w proszku
- 4 łyżki oliwy
- łyżka oleju
Na dressing:
- 4 łyżki oliwy
- sok z połowy cytryny
- łyżeczka syropu klonowego
- łyżka drobno siekanego świeżego koperku
- sól i pieprz do smaku
Nastawiamy piekarnik do nagrzania na 200°. Marchewki obieramy, kroimy pod lekkim skosem w cienkie plasterki. Przekładamy do miski, skrapiamy oliwą, posypujemy cynamonem, kuminem, czosnkiem, solą oraz pieprzem. Dokładnie mieszamy, aby wszystko równomiernie pokryło się oliwą oraz przyprami. Układamy tak, aby plasterki się nie nachodziły na blaszkę wyłożoną papierem. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 30 minut.
W tym czasie gotujemy garnek wody, dobrze go solimy. Wrzucamy opłukaną wcześniej pod wodą i odcedzoną soczewicę, zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy do miękkości około 20-22 minuty. Po tym czasie odcedzamy i przekładamy do dużej miski.
Rodzynki przekładamy do szklanki, zalewamy wrzątkiem do poziomu owoców, zostawiamy do napęcznienia na jakieś 5 minut. Po tym czasie odcedzamy i przerzucamy do soczewicy.
W międzyczasie obieramy i drobno siekamy cebulę. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, wrzucamy cebulę i szklimy do miękkości, przez około 5-6 minut, często mieszając. Przekładamy do ugotowanej soczewicy.
Przygotowujemy dressing – wszystkie składniki dressingu przekładamy do słoika, zakręcamy i porządnie wstrząsamy.
Upieczone marchewki przerzucamy do ugotowanej soczewicy z rodzynkami i cebulę. Dodajemy całość dressingu, dokładnie mieszamy. Sałatkę od razu podajemy – najlepiej smakuje ciepła albo w temperaturze pokojowej. Można ją spokojnie podgrzać na patelnie, delikatnie mieszając, aby nie rozgnieść soczewicy, lub wrzucając do mikrofalówki.