Kremowy miso ramen z kurczakiem

Drukuj
05.02.2025  Magda

W dzisiejszej odsłonie kolejna moja wariacja na temat ,,ramenu”. Niby baza taka sama, ale wystarczy jedna malutka zmiana lub inne dodatki i mamy zupełnie nowy smak. Więc jeśli już próbowaliście mojego curry ramen albo kokosowego z chrupiącym tofu, ten także pokochacie, nie tylko za smak, ale też szybkie i proste przygotowanie. Baza to pasta miso- uwielbiam jej smak, do tego masło orzechowe oraz aby nadać jeszcze głębszego orzechowego posmaku, odrobina pasty tahini. Kurczak tutaj też robi robotę – jest idealnie pikantno-słodki. Dodatki warzywne są tak naprawdę dowolne, ale zawsze dobrze się sprawdza jakiś grzyb – tutaj akurat pieczarka i jakiś zielony dodatek – upolowałam pak choy więc nie mogło być inaczej. 

Składniki (na 2 duże porcje):

  • 150g mielonego mięsa z udek kurczaka bez skóry
  • łyżeczka brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki oleju chili i trochę do podania
  • około 3 łyżek sosu sojowego
  • szczypta pieprzu
  • 2 łyżki pasty miso
  • łyżeczka pasty tahini
  • łyżeczka masła orzechowego
  • około 500ml bulionu warzywnego lub drobiowego – zrobiłam z kostki
  • 2 cebulki dymki razem ze szczypiorem
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki oleju
  • puszka mleczka kokosowego light
  • 2 małe pak choy
  • 4 średnie pieczarki brunatne lub zwykłe
  • 2-3 łyżki soku z limonki
  • 2 wiązki makaronu ramen
  • 1 duże jajko

 

Zaczynamy od mięsa – do zmielonego kurczaka dodajemy cukier, olej chili, około łyżki sosu sojowego, pieprz oraz łyżkę oleju – całość mieszamy i odstawiamy na chwilę. W tym czasie możemy pokroić pieczarki na plasterki i podzielić pak choy na liście, które dokładnie myjemy. Od cebulki dymki odcinamy szczypior – kroimy na ukos w małe kawałki a cebulkę kroimy w pióra. Czosnek obieramy i ścieramy na tarce. Polecam też nastawiać garnek wody na makaron i mieć w gotowości.

 

Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i wrzucamy na niego kurczaka. Często miesząc i rozdzielając mięso na mniejsze kawałki, smażymy je na złocisto. Upieczone zostawiamy na patelni do chwili podania, aby jeszcze szybko podgrzać przed serwowaniem.

 

Do garnka z grubym dnem wlewamy łyżkę oleju, rozgrzewamy i wrzucamy na nią posiekaną cebulkę od dymki oraz pieczarki – chwilę razem smażymy, aż zaczną się lekko rumienić – około 3-4 minuty często mieszając. Na minutę przed końcem smażenia, dodajemy czosnek i smażymy cały czas mieszając. Zalewamy wszystko bulionem, wlewamy mleczko kokosowe, dodajemy sos sojowy, sok z limonki i doprowadzamy do wrzenia.

 

W tym czasie do osobnej miski przekładamy pastę miso, masło orzechowe i tahini. Do nich wlewamy około chochelki zupy i dokładnie mieszamy do połączenia – robimy to w osobnej misce, aby można było dobrze rozmieszać, dodanie tych składników do całego garnka zupy skończyłoby się tym, że będziemy ,,gonić” łyżką nierozpuszczone elementy po całym garnku. Gdy wszystko jest dobrze rozpuszczone w bulionie wlewamy wszystko do garnka, mieszamy, zmniejszamy ogień na minimum i gotujemy pod przykryciem około 5-8 minut.

 

W tym czasie gotujemy jajko na twardo (7 minut od zagotowania) lub półtwardo (5 minut od zagotowania) oraz gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na minutę przed końcem gotowania się makaronu, blanszujemy w nim, pak choy, wkładamy i zanurzamy w gotującej się wodzie. Po tym czasie wszystko odcedzamy.

 

Do 2 misek wykładamy solidną porcję makaronu oraz kapusty pak choy. Całość zalewamy przygotowaną zupą. Na wierzch każdego dajemy połówkę jajka oraz solidną porcję mielonego mięsa, które przed podaniem możemy na szybko podgrzać. Wierzch posypujemy dymką oraz skrapiamy olejem chili jeśli lubimy lekko pikantne. Możemy też skropić odrobiną soku z limonki. Od razu podajemy. 

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *