Składniki (na 2 duże porcje):
- 200g makaronu – najlepiej penne lub rigatoni
- 1/2 szklanki purée z dyni
- czubata łyżka dobrej jakości koncentratu pomidorowego – użyłam Mutti
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- odrobina płatków chili – mam takie w młynku
- 50ml wódki
- 100ml śmietanki kremówki
- 1/2 szklanki tartego parmezanu i jeszcze trochę do posypania
- świeżo mielony pieprz
- kilka listków szałwii – opcjonalnie
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżka masła
- sól do smaku – opcjonalnie, bo woda z makaronu jest słona
Makaron gotujemy al dente w dobrze osolonej wodzie, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Przed odcedzeniem odlewamy około szklanki wody spod makaronu. Makaronu nie przelewamy, zostawiamy w cieple.
Na patelnie wlewamy oliwę, rozgrzewamy i wrzucamy listki szałwii – jeśli używamy. Smażymy je aż staną się chrupiące, następnie odławiamy, zostawiając tłuszcz na patelni. Jeśli nie mamy szałwii do oliwy dodajemy masło i rozpuszczamy razem. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy cebulę i szklimy, około 6-7 minut. Dodajemy przeciśnięty czosnek oraz chili i smażymy jeszcze minutę. Dodajemy koncentrat i mieszając, smażymy aż lekko zmieni kolor – około 2 minuty. Wlewamy wódkę, mieszamy i czekamy aż odpruje większość płyny – około 2 minuty. Dodajemy purée z dyni, parmezan, kremówkę oraz około połowę wody spod gotowania – dokładnie wszystko mieszamy do połączenia, aż stanie się kremowe.
Dodajemy makaron i dokładnie mieszamy – jeśli wydaje nam się, że sos jest za gęsty, jest go trochę za mało, dolewamy jeszcze odrobinę wody spod makaronu. Sos ma być gęsty i kremowy, pokrywać cały makaron. Ściągamy z ognia, próbujemy i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Podajemy makaron udekorowany chrupiącymi listami szałwii oraz posypany szczodrze tartym parmezanem.