Składniki (na 3 duże porcje):
- około 8 dużych śliwek węgierek
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki wody
- łyżka cukru trzcinowego
Na warstwę jogurtową:
- duży kubek gęstego jogurtu greckiego
- łyżka syropu klonowego lub do smaku
Dodatkowo:
- około 10 ciasteczek owsianych
Nastawiamy piekarnik na 180°. Śliwki myjemy, przecinamy, usuwamy pestę i kroimy w ćwiarki. Przekładamy do naczynia żaroodpornego. Posypujemy cukrem i cynamonem. Mieszamy. Na dno wlewamy wodę i wstawiamy do piekarnika na 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy jogurt – mieszamy go z syropem klonowym do połączenia. Ciasteczka przekładamy do woreczka i rozbijamy na drobny piasek – wałek do ciasta świetnie się nadaje do rozkruszania.
Na dno kieliszków, słoiczków czy salaterek w której podajemy deser, wsypujemy porcję ciasteczek – podzieliłam przygotowane ciasteczka na 3 równe porcje, odkładając około czubatej łyżki do dekoracji, i wsypałam na dno kieliszków.
Gdy śliwki się upieką, wystawiamy je z piekarnika do lekkiego przestudzenia. Sok spod śliwek, tak 2-3 łyżki wlewamy do jogurtu i mieszamy. Tak przygotowany jogurt przekładamy do kieliszków – około jednej dużej łyżki, równo rozprowadzonej. Na to układamy po 2-3 kawałki śliwek, następnie znowu warstwę jogurtu, juz tak podzieloną, aby nic nie zostało. Na wierzch układamy jeszcze kilka śliwek, polewamy sokiem spod śliwek i posypujemy resztką ciasteczek.
Deser można od razu jeśli, ale lepiej smakuje jak się lekko przegryzie w lodówce – minimum godzinę.