Składniki (na 4 duże porcje):
- mała, młoda kapusta
- 500g mielonego mięsa wieprzowego – użyłam z szynki
- 250g surowego boczku
- 2 duże cebule
- 500g makaronu łazanki
- 2 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- łyżka suszonego majeranku
- 3 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki oleju
- dużo siekanego koperku
- sól i pieprz do smaku
Zaczynamy od ugotowania kapusty – młodą kapustę obieramy z tych wierzchnich, brzydszych liści. Środek myjemy i kroimy na drobno. Przekładamy do duże garnka, zalewamy wodą do około 1/2 wysokości kapusty – młoda ma dużo wody, puści ją podczas gotowania. Do tego sól, pieprz, liście laurowe i ziele angielskie. Stawiamy na ogniu, zagotowujemy, po czym zmiejszamy ogień i gotujemy pod półprzykryciem do miękkości. Gdy jest miękka, wyciągamy liśc laurowy, ziele i odcedzamy. Zostawiamy w ciepłym.
W międzyczasie wstawiamy wodę na łazanki, które gotujemy w dobrze osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ugotowaniu odcedzamy, ale nie przelewamy wodą. W tym samym czasie przygotowujemy także inne składniki – mielimy boczek w maszynce do mięsa lub w robocie kuchennym. Cebulę albo drobno szatkujemy albo też wrzucamy do robota kuchennego i drobno siekamy – zawsze wybieram opcję drugą, bo skoro już brudny to będzie szybciej.
Na naprawdę dużej patelni – używam woka – rozgrzewamy łyżkę oleju i wrzucamy zmielony boczek i cebulę – smażymy wszytsko razem, często mieszając, aż będzie zrumienione. Ściągamy z patelni na talerz. Dodajemy kolejną łyżkę oleju na patelnie i wrzucamy mięso mielone – smażymy je, rozdzielając większe kawałki łopatką, aż będzie rumiane. Wrzucamy z powrotem boczek z cebulą, ugotowaną kapustę, makaron, majeranek, sos sojowy oraz sól i pieprz – mieszamy wszytsko dokładnie i zostawiamy na dość dużym ogniu, aby woda która jeszcze może zostać z makaronu czy kapusty odparowała, a całośc zaćżęło się lekko podpiekać. Mieszamy od czasu do czasu i tak smażymy jakieś 5 minut.
Na sam koniec doprawiamy jeszcze do smaku solą, pieprzem, ale można także dodatkowym chlustem sosu sojowego. Dodajemy dużą ilość świeżego koperku. Mieszamy i podajemy. Takie łazanki też najlepiej smakują odgrzewane, na drugi dzień, wtedy jeszcze bardziej się zarumienią.
Pyyyszne łazanki:) Boczek i koperek robią tutaj doskonałą robotę! Bardzo smaczne:D