Dla mnie to jedzenie mistrzów, najlepsza nagroda na obiad i jedno z ulubionych dań dzieciństwa – parujące twarogowe kluchy, a do tego słodki mus truskawkowy i zimna rozpływająca się bita śmietana. Czego chcieć więcej w letnie popołudnie?
Składniki (na 2 porcje):
250 g twarogu
2/3 szklanki mąki
1 duże jajko
500g słodkich truskawek – umytych i bez szypułek
2 łyżki cukru pudru
150 ml śmietanki kremówki
listki mięty do ozdoby
W dużym garnku wstawiamy dużo wody do zagotowania. Jajko wybijamy i dokładnie roztrzepujemy widelcem. Do dużej miski przekładamy twaróg i rozdrabniamy go widelcem. Dodajemy do niego jajko i przesiewamy mąkę. Zaczynamy wyrabiać rękami i gdy zacznie nam się tworzyć kula, wykładamy na blat podsypany mąką i wyrabiamy na miękkie, ale zwarte ciasto. Dzielimy je na połowę i formujemy w długi wałek, około 1,5 centymetrów gruby. Ostrym nożem dzielimy go na małe kopytka.
Gdy woda zawrze, solimy ją i wrzucamy do niej kluski. Kluski są gotowe po 2 minutach po wypłynięciu na wierzch wody. Cedzakiem wyciągamy na talerz.
W międzyczasie, truskawki wrzucamy do robota kuchennego, dodajemy cukier i rozdrabniamy na drobno. Dobrze schłodzoną śmietankę kremówkę ubijamy na pół sztywno.
Kluski polewamy obficie musem z truskawek, dekorujemy kleksem z bitej śmietany i listkiem mięty.
Narobilaś mi smaka na kluski leniwe!