Składniki (na 3-4 porcje):
- 100g chałwy waniliowej
- 250ml śmietanki kremówki
- około 5-6 łyżek tłustego mleka
- 1/2 szklanki mrożonych malin i kilka ładnych całych sztuk do dekoracji
- łyżeczka cukru
Chałwę kroimy nożem lub rozdrabniamy w palcach na małe kawałki.
Do rondelka wlewamy mleko, podgrzewamy, aż będzie gorące, ale się nie zagotuje. Ściągamy je z ognia i dodajemy do niego około 2/3 przygotowanej chałwy – dokładnie mieszamy, polecam widelcem, aby kawałki chałwy zgniatać i rozcierać w gorącym mleku do rozpuszczenia. Mieszamy, aż do uzyskania gładkiej konsystencji, coś jak masło orzechowe. Odstawiamy do lekkiego przestygnięcia, najlepiej do osiągnięcia temperatury pokojowej.
W tym czasie do innego rondelka wrzucamy maliny, dodajemy łyżeczkę cukru i gotujemy na małym ogniu do rozpuszczenia i rozpadnięcia się – możemy sobie pomóc i jak już będą rozmrożone, rozgnieść je widelcem. Rozdrobione, ściągamy z ognia i odstawiamy do ostygnięcia.
Dobrze schłodzoną kremówkę ubijamy do uzyskania kremowej konsystencji, ale nie na całkiem sztywno. Nie przestając miksować, dodajemy rozpuszczoną chałwę i miksujemy tylko do połączenia. Następnie, do kremu dodajemy resztę pokruszonej chwały – możemy trochę zostawić do dekoracji i już łyżką delikatnie mieszamy.
Na dno pucharków wykładamy porcję malin, na to łyżką puszysty jak chmurka mus. Na wierzch kruszymy odrobinę chałwy – będzie dawała znać na jakie rozkoszne smakowe możemy liczyć. Dekorujemy kilkoma zamrożonymi malinami – opcjonalnie. Deser najlepiej smakuje schłodzony przez około 2 godziny w lodówce.