Składniki (na 2 duże porcje):
- 150g makaronu orzo
- 2 średnie cukinie
- skórka z połowy cytryny – u mnie bio
- 2 łyżki soku z cytryny – u mnie bio
- 3 łyżki oliwy
- 1 duża cebula
- 2 szklanki bulionu warzywnego
- 20g tartego parmezanu i trochę do posypania
- garść szpinaku – opcjonalnie
- kilka listków świeżej bazylii – opcjonalnie
Przygotowujemy warzywa – cukinie myjemy, odcinamy końce i kroimy w około 5mm plasterki. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę.
Na dużej patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i wrzucamy na nią cukinię – wszystko smażymy, od czasu do czasu mieszając, obracając podpieczone plasterki, aż większość kawałków będzie złocista. Możemy też ściągać na talerz już podpieczone kawałki, aby reszta miała więcej miejsca. Upieczoną cukinię ściągamy na talerz.
Na tą samą patelnie dolewamy kolejną łyżkę oliwy, wrzucamy cukinię i szklimy ją około 2-3 minuty. Dodajemy suchy makaron, mieszamy w oliwie z cukinią i smażymy minutkę. Dodajemy skórkę z cytryny, mieszamy. Wlewamy cały bulion, mieszamy. Gdy zacznie się gotować, zmniejszamy ogień na minimum, przykrywamy szczelnie pokrywką i gotujemy 10-11 minut.
Po tym czasie okrywamy, dodajemy sok z cytryny, drobno posiekamy szpinak, jeśli używamy, cukinię oraz parmezan – delikatnie ale dokładnie mieszamy, zostawiamy jeszcze na minutę na ogniu pod przykryciem.
Po tym czasie danie jest gotowe do podania. Serujemy od razu gorące, z porcją parmezanu na wierzchu i posiekanymi listkami bazylii. Można dodatkowo skropić sokiem z cytryny lub dobrą oliwą.