Pierogi z fasolą i boczkiem

Drukuj
08.02.2021  Magda

Uwielbiam pierogi, nie tylko jeść ale też robić, bo u nas w domu jest to czynność bardzo rodzinna. Ja odpowiadam za farsz i wyrobienie ciasta, za to mój mąż perfekcyjnie wałkuje ciasto na cieniutki pergamin i klei pierogi. Taka praca zespołowa sprawia, że robienie pierogów jest szybkie i bardzo przyjemne. Jednak wiadomo… najprzyjemniejsze jedzenie. Na pomysł na ten farsz wpadliśmy razem – ja byłam za wege tylko z fasolą, na co mąż, że nic tak nie pasuje do wszystkiego jak boczek. I oto są, pyszne i sycące pierogi z fasolą i boczkiem.

Składniki (na 3-4 porcje):

  • szklanka mąki
  • szczypta soli
  • 100ml ciepłej wody
  • łyżeczka miękkiego masła

Na farsz:

  • 150g drobnej, małej fasoli
  • 250g wędzonego boczku
  • 1 duża cebula
  • pół łyżeczki majeranku
  • sól i pieprz do smaku

 

Zaczynamy od fasoli – namaczamy ją w wodzie na dzień przed lepieniem pierogów. Na następny dzień odcedzamy, przepłukujemy, wrzucamy do garnka, zalewamy wodą tak aby sięgała drugie tyle ponad powierzchnię fasoli. Solimy, zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogień na średni i gotujemy pod przykryciem aż będzie całkowicie miękka. Po ugotowaniu odcedzamy i odstawiamy od całkowitego ostygnięcia.

 

Cebulę siekamy na drobno. Boczek kroimy w drobną kostkę. Na zimną patelnię wkładamy boczek, po czym stawiamy na średnim ogniu – powoli będzie się wytapiał. Po około 10 minutach, mieszając od czasu do czasu, do boczku dodajemy cebulę, zwiększamy ogień i całość smażymy aż zacznie się przypiekać – około 3-4 minuty, często mieszając. Odstawiamy do przestygnięcia. 

 

Wystudzoną fasolę rozgniatamy na gładko tłuczkiem do ziemniaków. Dodajemy do niej 2/3 z przygotowanego boczku, roztarty w dłoniach majeranek oraz sól i pieprz do smaku. Wszystko razem dokładnie mieszamy, odstawiamy.

 

Robimy ciasto – na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy masło, szczyptę soli. Robimy dołeczek i wlewamy wodę. Powoli zagarniając mąkę do wody, wyrabiamy ciasto na gładką i sprężystą kulkę.

 

Nastawiamy na gaz duży garnek z osoloną wodą. Kulkę ciasta dzielimy na 4 części- najlepiej jest robić pierogi porcjami. Jedną część bierzemy gdy reszta odpoczywa pod ściereczką kuchenną. Ciasto rozwałkowujemy na lekko podsypanej mąką stolnicy, na bardzo duży i cienki arkusz – około 1-2mm. Szklanką wycinamy kółka, na środek każdego kładziemy porcję farszu – farsz dobrze się lepi się robimy z niego kulki wielkości orzecha włoskiego. Ciasno zaklejamy brzegi ciasta, robimy szczypankę. Przygotowane pierogi wrzucamy do gotującej się wody, ale żeby nie buzowała mocno bo się rozpadną. Delikatnie, łyżką cedzakową, mieszamy pierogi w jednym kierunku, aby odkleiły się od dna. Pierogi są gotowe po 2 minutach od chwili wypłynięcia na wierzch. Wyciągamy je na talerz i przykrywamy aby nie ostygły.

 

Z pozostałymi częściami ciasta robimy identycznie. Możemy też ulepić wszystkie pierogi na raz, ale pamiętajmy że długo leżeć nie mogą i należy je przykryć ściereczką aby nie obsychały.

 

Gorące pierogi podajemy okraszone podgrzaną okrasą z pozostałego boczku i cebuli. Ja lubię dodatkowo posypać je świeżo mielonym pieprzem.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.