Kto nie wykorzysta wszystkich dyń na Halloween polecam przerobić je na pyszne pieczone purée z którego można wyczarować mnóstwo ciekawych przepisów. Jeden z nich to wykorzystanie dyni do jednej z moich ulubionych form deserów – przekładańców w słoiczkach. W tej wersji mamy warstwy puszystej śmietany, chrupiących ciasteczek i oczywiście kremu dyniowego. Przepyszna propozycja, nie tylko na jesień, bo dodatek aromatycznych pierniczków to jakby już jeden krok w kierunku Bożego Narodzenia (tak… jestem tą osobą, że tylko mienie 1 listopad a już szaleje z kolejnymi świętami).
Zaczynamy od przygotowania kremu – do garnka wsypujemy cukier, mąkę i mieszając, wlewamy mleko. Stawiamy na średnim ogniu i podgrzewamy, mieszając aż zacznie lekko bomblować. W osobnej misce roztrzepujemy lekko żółtko. Wlewamy do niego odrobinę ciepłego mleka i cały czas mieszamy. Dolewamy jeszcze około 1/3 mleka i dokładnie mieszamy. Całość przelewamy do reszty mleka w rondelku i cały czas mieszając, gotujemy, aż krem stanie się gęsty i jedwabisty – jak budyń. Ściągamy z ognia. Dodajemy esencje waniliową, dynię oraz cynamon i wszystko dokładnie mieszamy. Bierzemy kawałek folii spożywczej i kładziemy na powierzchni kremu, aby nie utworzył się kożuch. Odstawiamy do ostygnięcia.
Gdy krem jest całkowicie wystygnięty możemy przygotować resztę składników – ciasteczka przekładamy do woreczka foliowego i rozkruszamy na drobno – użyłam do tego wałka do ciasta. Dobrze schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno z odrobiną esencji waniliowej. Jeśli chcemy uzyskać ładne rozetki, możemy przełożyć ubitą kremówkę do rękawa cukierniczego, będzie też łatwiej ją wyszprycować.
Składamy deser – możemy do deserów użyć kieliszków, szklaneczek, słoiczków, ważne aby były przezroczyste aby pięknie było widać wszystkie smakowite warstwy. Na dno wykładamy porcję pierniczków, następnie krem dyniowy – u mnie około 4 łyżki do każdej szklanki. Na to warstwa kremówki. Ponownie ciasteczka, podobna ilość kremu dyniowego oraz rozetka z reszty bitej śmietany. Na wierzch odrobina okruchów z ciasteczka i można też udekorować kawałkiem pierniczka. Deser można od razu podawać, ale najlepiej smakuje schłodzony, wtedy też krem dyniowy staje się jeszcze trochę gęstszy i mega kremowy.
