
Składniki (na 3-4 porcje):
- 750g kawałek piersi z indyka
- łyżka masła
Marynata:
- łyżka oliwy
- 1 duży ząbek czosnku
- 1/3 łyżeczki suszonego tymianku
- 1/4 łyżeczki suszonego rozmarynu
- łyżka octu balsamicznego, gęstego
- łyżka soku z cytryny
- łyżeczka słodkie papryki
- sól i pieprz do smaku
Sos żurawinowy:
- 150g żurawiny, może być mrożona
- 150ml soku pomarańczowego
- szczypta cynamonu
- 3 łyżki cukru
Dodatkowo:
- 3 łyżki kremówki
- łyżeczka sosu sojowego
- pieczone talarki ziemniaczków z tego przepisu
Przygotowując marynatę, mieszamy oliwę z przeciśniętym czosnkiem, tymiankiem, rozmarynem, octem balsamicznym, sokiem z cytryny, papryką słodką oraz solą i pieprzem. Nacieramy nią pierś z indyka i odkładamy minimum na godzinę, a najlepiej na całą noc.
Nastawiamy piekarnik do nagrzania na 180°. Zamarynowane mięso wkładamy do rękawa do pieczenia, szczelnie zamykamy, wkładamy do naczynia żaroodpornego i wstawiamy do piekarnika na 35 minut. W tym samym czasie, do piekarnika polecam wstawić blachę z talarkami ziemniaczanymi, które potrzebują tyle samo czasu na upieczenie co indyk.
W międzyczasie gdy mięso się piecze przygotowujemy sos żurawinowy – żurawinę podgrzewamy z sokiem pomarańczowym, cukrem i szczyptą cynamonu, gotując do momentu, aż owoce popękają, a sos zgęstnieje – około 10-12 minut w zależności od wielkości ognia. Ściągamy z ognia.
Po 35 minutach pieczenia indyka, wyciągamy go na chwilę, przecinamy rękaw od góry, kładziemy na mięsie masło z małych kawałeczkach i wstawiamy jeszcze na 10 minut do podpieczenia.
Kiedy indyk jest już upieczony, zlewany powstały w naczyniu płyn do rondelka, dodajemy kremówkę i sos sojowy, lekko redukujemy.
Mięso kroimy w plastry, polewamy śmietankowym sosem i podajemy z żurawiną na wierzchu oraz pieczonymi talarkami ziemniaczków. To danie najlepiej smakuje chwilę po upieczeniu, ale świetnie odnajdzie się także podane następnego dnia, delikatnie odgrzane.












