Składniki (na dużą tartę):
- duże opakowanie gotowego ciasta francuskiego – 300g
- 5 dużych jabłek
- łyżka cukru
- sok z połowy cytryny
- 1/3 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej i imbiru
- 1/2 cynamonu
- łyżeczka mąki
Na kruszonkę:
- 4 łyżki mąki krupczatki lub pszennej
- 4 łyżki cukru
- 50g masła
- 4 łyżki górskich płatków owsianych
Na sos karmelowy:
- 6 łyżek cukru
- woda
- łyżka masła
- 100ml ciepłego mleka
Zaczynamy od przygotowania jabłek – jabłka myjemy, obieramy, kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w centymetrową kostkę. Przekładamy na patelnię, dodajemy łyżkę cukru oraz sok z cytryny, mieszamy i włączamy średni ogień. Dusimy jabłka, od czasu do czasu mieszając, aż odrobinę zmiękną, ale wciąż pozostaną w całości – około 3-4 minuty. Do jabłek następnie dodajemy przyprawy – gałkę, imbir, cynamon, mieszamy i dusimy jeszcze minutę. Po tym czasie po wierzchu rozsypujemy łyżeczkę mąki i dokładnie mieszamy z jabłkami. Ściągamy z ognia do przestygnięcia.
Nastawiamy piekarnik na 200°. Dużą blachę do pieczenia wykładamy papierem.
Przygotowujemy kruszonkę – do mąki oraz cukru dodajemy pokrojone w kostkę zimne masło i całość zagniatamy w palcach, rozcierając masło z suchymi składnikami, do uzyskania drobnej kruszonki. Do tego dodajemy płatki owsiane i jeszcze chwilę mieszamy do uzyskania większych grudek kruszonki. Odstawiamy.
Gotowe ciasto francuskie układamy na blaszce wyłożonej papierem. Na brzegach robimy mały rant – szczypałam brzeg ciasta palcami. Na całą powierzchnię ciasta rozkładamy równomiernie jabłka i posypujemy równomiernie kruszonką. Wstawiamy do piekarnika na 30 minut.
W międzyczasie przygotowujemy karmel – na suchą, teflonową patelnię wysypujemy równomierną warstwę cukru i wlewamy tyle wody, aby cukier był mokry – najlepiej wlewać łyżką, ruszać patelnią, do zmoczenia cukru, warstwa wody nie powinna być duża. Stawiamy na średnim ogniu i od czasu do czasu, okrężnymi ruchami patelni, mieszamy. Gdy zacznie się karmelizować zaczynamy częściej mieszać okrężnymi ruchami patelni, aż całość stanie się bursztynowa. W tym momencie wlewamy na karmel ciepłe mleko – uwaga, najlepiej robić to w rękawicach kuchennych, bo karmel może pryskać, będzie się podnosić i mocno pienić. W tym czasie bierzemy najlepiej silikonową szpatułkę lub drewnianą łyżkę i mieszamy do połączenia. Ściągamy z ognia, dodajemy masło i dokładnie mieszamy do połączenia. Gotowy sos przelewamy do słoiczka i trzymamy w cieple. Rada jeśli chodzi o ten sos karmelowy – jak każdy karmel będzie zastygał i stawał mniej płynny, jest to normalne. Polecam podgrzewanie go w kąpieli wodnej – wkładamy słoiczek do gorącej wody i mieszamy od czasu do czasu, aż stanie się płynny.
Po 30 minutach pieczenia ciasto jest złociste i chrupiące. Wyciągamy je z piekarnika do lekkiego ostygnięcia. Możemy go całościowo polać sosem karmelowym lub serwować do ukrojonych kawałków, dla każdego do polania według upodobań.