Zielony gulasz z szpinakowym tortellini

Drukuj
26.11.2015   Magda
Dużo warzyw i jeszcze więcej pozytywnie zielonych witamin w jednym wielkim garze to właśnie mój gulasz. Gulasz co prawda bezmięsny, ale sycący, pachnący i zachęcający do jedzenia. Dla lubiących grać w zielone oraz dla wielbicieli jednogarnkowych prostych potraw, taki gulasz będzie jak znalazł.

Składniki (na 4 porcje):

  • 400g opakowanie szpinakowego tortellini
  • 2 garście brukselki
  • 1 duża cebula
  • 1 szklanka zielonej fasolki szparagowej (mrożonej)
  • 1 szklanka zielonego groszku (mrożonego)
  • 2 łodygi selera naciowego z liśćmi
  • 1 średni ziemniak
  • 1 średnia cukinia
  • puszka białej fasoli
  • 1 łyżeczka oregano
  • 0,5l bulionu warzywnego
  • 1 łyżka śmietankowego serka
  • 2 łyżki oliwy
  • sól i pieprz do smaku
  • łyżka ser do posypania – u mnie Cheddar

 

Cebulę szatkujemy, selera kroimy w średniej grubości plasterki, ziemniaka obieramy i przekrawamy na pół. Umytą brukselkę kroimy na pół, umytą cukinię przekrawamy na pół i kroimy w średniej grubości półplasterki.

 

Do dużego garnka z przykrywką wlewamy oliwę i podgrzewamy. Na oliwę wrzucamy cebulę i suszone oregano i chwilę razem podsmażamy – około 3 minuty. Następnie dodajemy zamrożony groszek i fasolkę, chwilę smażymy często mieszając. Następnie dodajemy seler naciowy, brukselkę oraz ziemniaka i zalewamy wszystko bulionem. Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień, przykrywamy i dusimy na małym ogniu do momentu gdy ziemniaki i brukselka są miękkie – około 20-25 minut.

 

Po tym czasie, wyciągamy miękkiego ziemniaka, przekładamy do blendera. Dodajemy do niego serek śmietankowy i pół chochelki płynu z gulaszu. Blendujemy na gładko i przekładamy z powrotem do garnka. Dodajemy do wszystkiego odsączoną i opłukaną fasolkę białą, cukinie oraz tortellini, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, mieszamy i gotujemy jeszcze 5-10 minut aby tortellini się zagrzały. 

 

Podajemy gorące, posypane tartym, ulubionym serem. Można też skropić kilkoma kroplami oliwy.

 

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *