Składniki (na 3 duże porcje):
- 3 filety z łososia, oczyszczone z łusek i ości
- duża szklanka makaronu orzo (330ml)
- 1 mała cukinia
- szklanka mrożonego groszku
- pęczek szparagów
- 1 duży ząbek czosnku
- sól i pieprz do smaku
- 3 łyżki siekanych świeżych ziół – użyłam bazylii, oregano i pietruszki
- 1 cytryna
- 1/4 szklanki oliwy
- 2 szklanki gorącego bulionu – użyłam warzywnego, bio
Nastawiamy piekarnik na 200°. Do dużego naczynia żaroodpornego wlewamy oliwę, wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekane zioła, sok wyciśnięty z połowy cytryny oraz szczyptę pieprzu. Mieszamy i tą mieszanką nacieramy łososia, ale nie od strony skóry – ja po prostu biorę filet i przejeżdżam nim po dnie naczynia. Łososia odkładamy.
Do mieszanki w naczyniu wrzucamy orzo. Szparagi myjemy i kroimy w kawałki, odcinając końcówki i zostawiając je w całości. Pokrojone wrzucamy do orzo. Cukinie myjemy, odcinamy końce, ścieramy na tarce, na grubych oczkach i także dorzucamy do orzo. Do wlewamy wlewamy bulion. Całość dokładnie mieszamy, przykrywamy szczelnie folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika na 30 minut.
W międzyczasie możemy pokroić pozostałą połówkę cytryny w plasterki.
Po 30 minutach wyciągamy orzo z piekarnika, ale go nie wyłączamy. Makaron powinien być idealnie al dente. Próbujemy danie i na tym etapie możemy doprawić makaron i warzywa do smaku solą oraz pieprzem. Dorzucamy do wszystkiego mrożony groszek, mieszamy. Na wierzch układamy rybę, doprawiamy świeżo mielonym pieprzem, a na wierzch ryby układamy po 2 plasterki cytryny. Wstawiamy do piekarnika, już bez przykrycia na 12-15 minut – czas pieczenia zależy od grubości ryby.
Po upływie tego czasu danie jest gotowe do podania. Możemy jeszcze je posypać świeżymi ziołami.