Składnii (na 12 donutów):
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki żytniej
- 2 łyżki kakao
- szczypta soli
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego
- łyżka cukru waniliowego
- 3/4 szklanki maślanki
- 1 duże jajko
- 2 łyżki rozpuszczonego masła
Polewa:
- 5 łyżek tłustego mleka
- łyżka masła
- 100g mlecznej czekolady
- kolorowa posypka
Blachę do donutów natłuszczamy – ja używam zwykłego oleju, rozprowadzam go za pomocą ręcznika papierowego. Nagrzewamy piekarnik na 200°.
Do miski przesiewamy mąkę pszenną, żytnią, kakao, sól i proszek do pieczenia. W osobnej misce roztrzepujemy jajko, dodajemy do niego maślankę, masło oraz cukier – mieszamy, aby cukier odrobinę się w mokrych składnikach rozpuścił.
Łączymy suche składniki z mokrymi i za pomocą rózgi lub trzepaczki (mikser nie jest konieczny) dokładnie wszystko mieszamy na jednolite, gęste ciasto. Foremki na donuty napełniamy do 2/3 wysokości, wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10-12 minut. Następnie wyciągamy, chwilę trzymamy w foremce, po czym wyciągamy na kratkę i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Przygotowujemy polewę – w rondelku podgrzewamy mleko z masłem i gdy masło się rozpuści, dodajemy drobno posiekaną czekoladę. Ściągamy z ognia i mieszamy wszystko razem na jednolitą, gładką i błyszczącą polewę. Gotową polewę wylewamy na środek talerza po czym zanurzamy w niej donuty, które następnie obsypujemy szczodrze cukrową posypką.