Składniki (na 2 porcje):
- 2 filety z polędwicy z dorsza (około 150g każdy)
- 300g pomidorków koktajlowych
- 50g masła
- 3 łyżki białego wina
- łyżka posiekanego szczypiorku
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- łyżka posiekanego koperku
- pół cebuli
- sól i pieprz
- 3 łyżki oliwy
- połowa cytryny
Nagrzewamy piekarnik na 200°. Formę do pieczenia skrapiamy odrobiną oliwy. Umyte kawałki dorsza osuszamy ręcznikiem papierowym. Układamy je w naczyniu tak, aby każdy kawałki leżały w pewnej odległości od siebie, aby wszystkie dostały tak samo ciepła. Z wierzchu polewamy filety oliwą, wyciskamy po kilka kropli soku z cytryny, obtaczamy i z obu stron doprawiamy solą i pieprzem. Nie do końca wyciśnięte kawałki cytryny też wrzucamy do formy. Całość szczelnie przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika.
Pieczemy 15-18 minut, w zależności od grubości ryby. Gotowa ryba powinna się rozpadać, rozwarstwiać pod naciskiem palca, nie powinna być szklista w środku.
W międzyczasie przygotowujemy pomidorki – pomidorki myjemy i przekrawamy na pół. Cebulę bardzo drobno siekamy. Do rondelka wrzucamy masło i rozpuszczamy. Na masło wrzucamy posiekaną cebulę i szklimy ją od czasu do czasu mieszając. Następnie dodajemy wino i minutkę smażymy do odparowania alkoholu. Po czym, dodajemy pomidorki, doprawiamy solidnie solą i pieprzem, zmniejszamy na średni ogień i dusimy je w maśle około 5 minut, aż puszczą sok i zmiękną. Ściągamy z ognia i na sam koniec dodajemy posiekane zioła – szczypiorek, koperek i pietruszkę.
Upieczoną rybę podajemy od razu z piekarnika, z wierzchu pokrytą ciepłymi pomidorkami z ziołami i masłem. Taką rybę możemy podawać z ulubionymi dodatkami. Ja najbardziej lubię z kremowym puree ziemniaczanym lub świeżym pieczywem.