Muffinki dyniowe z kremem z białej czekolady

Drukuj
03.10.2014   Magda

Jedna dynia, a tyle przyjemności – u mnie ciąg dalszy dyniowych przebojów kulinarnych, znowu w wersji na słodko. Moja ulubiona forma szybkiego pieczenia została wzbogacona o nowy przepis na wilgotne, aromatyczne i oczywiście pyszne muffiny dyniowe. Jak w standardowym przepisie, łączymy suche z mokrym i w 30 minut mamy piękne wypieki. W wersji de lux podajemy z kremem z białej czekolady, ozdobione cukrową posypką – na Halloween obowiązkowo krem w pomarańczowych kolorach i ,,straszna” posypka. W wersji bez kremu – idealne na drugie śniadanie i do kawy w pracy.

Składniki (na 12 muffinek): 

  • 3 duże łyżki  purée dyniowego z tego przepisu
  • 1 i 1/3 szklanki mąki
  • 1/3 szklanki cukru
  • 4 łyżki oleju
  • 1 jajko
  • 1/3 szklanki mleka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1/3 łyżeczki cynamonu

Krem z białej czekolady: 

  • 200ml śmietanki kremówki 30%
  • 120g białej czekolady
  • 150g serka mascarpone
  • barwnik spożywczy – opcjonalnie, u mnie w proszku
  • cukrowa posypka – opcjonalnie

 

Na dzień lub minimum na 8 godzin przed przygotowywaniem muffinek, robimy ,,bazę” do kremu. W rondelku podgrzewamy śmietankę, aby była gorąca, ale się nie zagotowała. Do osobnej miski siekamy drobno czekoladę, zalewamy ją gorącą śmietanką i mieszamy do rozpuszczenia. Zostawiamy do ostygnięcia, po czym przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na noc lub minimum 8 godzin.

 

Nastawiamy piekarnik na 180º. Do miski przesiewamy mąkę, z proszkiem do pieczenia, cynamon i sól. Do drugiej miski przekładamy purée z dyni,  cukier, dolewamy mleko, olej, ekstrakt waniliowy i wbijamy jajko – mokre składniki dokładnie mieszamy. Następnie, za pomocą łyżki, łączymy suche składniki z mokrymi – pamiętajmy, że ciasto na muffiny nie musi być idealnie gładkie. Porcje ciasta przelewamy do blachy na muffiny, uprzednio wyłożonej papierowymi papilotkami, do 2/3 wysokości. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 25 minut na złoty kolor. Po upieczeniu, wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia.

 

Gdy muffiny już wystygły, możemy zabrać się za zrobienie kremu – śmietankę z czekoladą ubijamy na pół sztywno, po czym dodajemy serek mascarpone i ubijamy na sztywny, puszysty krem – cierpliwości, u mnie długo trwało ubijanie, ale finalnie krem uzyskam odpowiednią gęstość. Jeśli chcemy kolorowy krem, w trakcie ubijania dodajemy odrobinę barwnika. Gotowy krem przekładamy do rękawa cukierniczego i szprycujemy na wierzch każdej muffinki. W zależności od upodobań, ozdabiamy cukrowymi ozdobami.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *