Wege

Wegetariański Wellington

Wegetariański Wellington

Szczerze… nigdy nie jadłam oryginalnej polędwicy Wellington, a ponoć jest pyszna tylko skomplikowana do wykonania. Jako, że w Święta nie ma co ryzykować, testować nowości zwłaszcza tych z gatunku trudnych, postawiłam na łatwiejszą wersję „Wellingtona” – tą wegetariańską, nadzianą warzywami oraz orzechami i pysznie zawiniętą w chrupiące i złociste ciasto francuskie. Mi to danie świetnie wpisuje się w świąteczny klimat – jest aromatyczne, idealnie podzielne, pięknie się prezentuje na stole i do tego przepysznie smakuje, najlepiej w akompaniamencie z domowej roboty galaretką żurawinowo-pomarańczową. U mnie będzie jedzony w drugi dzień Świąt, ale przygotowuje farsz już dzień wcześniej – najlepiej jak przenocuje w lodówce przed przygotowaniem.

Wegańska pieczeń z sosem pieczarkowym

Wegańska pieczeń z sosem pieczarkowym

Wiadomo, że nasza tradycyjna Wigilia jest bezmięsna, ale nie każdy przepada za rybami czy barszczem. U mnie dzieciaki czasem marudzą, ale jeśli zaserwuje im moją ciecierzycową pieczeń, na pewno chętnie zjedzą. Testowałam już go wiele razy i stwierdziłam, że w sumie z sosem pieczarkowym będzie świetnia pasować na świąteczny stół. Dlatego dzielę się z Wami tym dobrem, wypróbujcie w święta lub po świętach. A co do sosu – polecam zapamiętać go na dobre – jest przepyszny i aromatyczny, a jako że z pieczarek, bezpieczny też dla dzieci.

Barszcz czerwony ,,dojrzewający”

Barszcz czerwony ,,dojrzewający”

Barszcz czerwony – niby jeden a jednak tak wiele możliwości jego przygotowania. U mnie na blogu znajdzie już 3 różne rodzaje barszczu – tradycyjny, z kiszonych buraczków, ze śliwką. Ten inspirowany jest przepisem babci i pomysłem z internetu aby schłodzić go przez noc w lodówce aby nabrał smaku. Oprócz tego, że smak jest obłędny, to jeszcze możemy go spokojnie przygotować wcześniej bo przecież tak musi być. Do uszek, do krokietów, do pasztecików, do picia samego – jest przepyszny i obowiązkowy na Święta.

Pieczona owsianka a’la Snickers

Pieczona owsianka a’la Snickers

Jeżeli kochacie owsiankę to na pewno już próbowaliście jej nie raz w wersji pieczonej. A jeśli do tej pory nie przepadaliście za owsianką, to koniecznie sięgnijcie po ten przepis, a przekonacie się, że jest przepyszna. Pieczenie płatków, tak samo jak na przykład prażenie ich na patelni, wydobywa z nich zupełnie inny smak, lekko orzechowy. I pomyślcie tylko sami ta lekka orzechowość płatków owsianych w połączeniu z masłem orzechowym i czekoladą, a to wszystko polane słodkim sosem z syropem klonowym – dla mnie kwintesencja dobrego śniadania na słodko. Wykonanie jest banalne, a poza tym przygotowujesz, wstawiasz do piekarnik i możesz wrócić ponownie do łóżka na jakieś 40 minut. Wstajesz i się delektujesz. Idealnie.

Pęczak z pomidorkami koktajlowymi, suszonymi i jarmużem

Pęczak z pomidorkami koktajlowymi, suszonymi i jarmużem

Moja miłość do kaszy dalej trwa, uwielbiam jej wszechstronność i w związku z tym non stop z nią eksperymentuje w kuchni i próbuje nowych przepisów. Najlepsze jej wykorzystanie to właśnie przesmażenie jej na patelni z fajnymi składnikami. Wydaje mi się, że jak przeglądacie mojego bloga to zauważyliscie, że w takiej własnie formie przedstawiałam ją już wiele razy. Dzisiaj kolejny pomysł, trochę powstał na zasadzie co się nawinie i wyszedł świetny. Kaszę aromatyzujemy suszonymi pomidorami, do tego świeże i soczyste pomidorki. Jarmuż został dodany trochę z przypadku, bo była paczka w domu więc dodajmy, ale jak nie macie, szpinak też się świetnie nada. Postawiłam na całkowicie wegański przepis więc zamiast parmezanem doprawiłam i posypałam danie płatkami drożdżowymi – wyszło mega.

Najlepsze grillowane pieczarki

Najlepsze grillowane pieczarki

Nie kłamię pisząc, że to najlepsze grillowane pieczarki. Do tej pory grillowane pieczarki kojarzyły mi się z wyschniętym, jałowym grzybem na patyku, o tyle dobrze jeśli miał towarzystwo innych warzyw na szaszłyku, to jeszcze był jako tako do przełknięcia. Teraz to pieczarka króluje, u mnie czasem tylko z nich robię szaszłyki i wiem, że wszystkie znikną ze smakiem. Sekretem pysznych i aromatycznych pieczarek na grilla jest ich marynowanie przez całą noc – nie wiem jak się do dzieje, ale pieczarka jakby wyzbywa się swojej wody i zasysa cały smak marynaty do środka. Jest więc soczysta i aż pęka do marynaty i smaków. Ja uwielbiam, wiem, że jak spróbujecie, pokochacie i Wy.

Fasolakia Lathera – fasolka szparagowa po grecku

Fasolakia Lathera – fasolka szparagowa po grecku

Fasolakia Lathera to tradycyjny greckie danie z duszoną w oliwie i pomidorach świeżą fasolką szparagową, z dodatkiem ziół i ziemniaka. W mojej wersji tego dania ominęłam ziemniaki, dodałam za to kremowej fety, której słony smak świetnie kontrastuje ze słodkim sosem pomidorowym. Takie danie możemy serwować na obiad, polecam do niego świeże pieczywo, które zanurzamy w sosie. Nadaje się także jako przystawka, do mięsa czy ryby. Tradycyjnie daje się do Fasolakii zieloną fasolkę, ale próbowałam także z żółtą, która jest łatwiej i dłużej dostępna i danie także jest pyszne.

Orzo z patelni po grecku

Orzo z patelni po grecku

Orzo to jeden z moich ulubionych makaronów – jest świetnym nośnikiem wszelkich smaków, pięknie je wchłania właśnie z tego względu, że jego niewielki kształt pozwala gotować go razem z całym daniem. Tak jest też w tym przypadku – na jednej patelni wyczarujemy kompletny, przepyszny obiad, które nakarmi masę ludzi. Znowu zainspirowałam się lekko greckimi smakami i stąd feta, oliwa, oregano. Do tego cieciorka, papryka, jarmuż lub szpinak – danie jest bardzo uniwersalne i można kombinować i mieszać.  Na przykład można zmienić to wege dania na danie całkowicie wegańskie – zamiast masła na koniec, dodać chlust dobrej oliwy, a zamiast fety posypać wszystko czarnymi i/lub zielonym oliwkami. W każdej wesji jest pyszne, wypróbujcie koniecznie obie!

Sałatka makaronowa a’la Caprese

Sałatka makaronowa a’la Caprese

Jeśli znacie klasyczną sałatkę Caprese, moja propozycja też Wam się spodoba – znajdziecie w niej te same smaki które lubicie w oryginale, ale z lekkim twistem. Oprócz pomidorków oraz mozarelli w uroczej wersji małych kuleczek, dodałam dressing ze świeżego pesto – możecie użyć sklepowego, ale nie tego w słoiczku, polecam bardziej to pesto które znajdziemy na lodówkach lub zrobić samemu z tego przepisu. Sałatka jest pyszna sama, idealna na lunch, do pudełka do pracy, ale też świetnie sprawdzi się na grilla.

Sałatka z orzo, pieczoną cukinią i pomidorkami

Sałatka z orzo, pieczoną cukinią i pomidorkami

Sezon grillowy w pełni, u mnie właściwie co weekend jakieś pieczyste pojawia się na grillu -to jest standard. Ale próbuje je urozmaicać i podawać je z ciekawymi dodatkami, żeby mimo ciężkiego mięsa mieć na talerzu coś odświeżającego, w sezonie letnim najlepiej z masą warzyw. Sałatka makaronowa, podawana na zimno to rewelacyjny dodatek, wiec na pewno kilka w tym sezonie wypróbuje i przestawię na blogu. W tym wydaniu orzo podaje z pieczoną cukinią, słodkimi pomidorkami koktajlowymi i fetą. Do tego bardzo odświeżający, mocno cytrusowy dressing – to jest właśnie fajne, odświeżające, lekkie przełamanie do mięsa o którym mówiłam i które lubię. Próbujcie, dzielcie się, urządzajcie grilla, a nawet jeśli nie – spróbujcie tej sałatki, bo nawet sama jest świetna, np. na lunch, do pracy czy na piknik.

Pieczone ziemniaczki z sosem z sera feta i oliwkami

Pieczone ziemniaczki z sosem z sera feta i oliwkami

Trzymają się mnie ostatnio te greckie smaki, gdzieś cały czas krążę w myślach w tamtych rejonach, wakacjach i cudownej kuchni, która smakuje bosko i wiecznie inspiruje. Nie wiem czy w Grecji jedzą takie ziemniaczki, akurat takich tam nie jadłam, ale jedno jest pewne – jeśli nie jedzą, niech żałują. Chrupiące, pieczone w skórce ziemniaki, podane na kremowym sosie z fety – słono-słodkim z wyraźną nutą cytryny. Do tego słone wyraziste oliwki i mamy to – dla mnie jest to danie kompletne, nie potrzebuje na obiad nic więcej, ale może też stanowić dodatek do mięsa czy ryby – będzie bomba!

Gnocchi z botwinką i kozim serem

Gnocchi z botwinką i kozim serem

Wpadłam na pomysł połączenia ziemniaczanych gnocchi z botwinką przez czysty przypadek – pęczek botwinki marniał mi w lodówce, był już na granicy. Paczkę gnocchi też zawsze się u mnie znajdzie – mają zazwyczaj długą datę przydatności i jak widać w tym przepisie pasują prawie ze wszystkim. Do całego zestawu dodałam sery – kozi, bo świetnie pasuje do botwiny oraz parmezan, obowiązkowo z gnocchi. Wszystko wyszło mega pyszne, oryginalne i wykwintne. Orzechy były tym chrupiącym dodatkiem, którego mi brakowało w całej kompozycji.