Takie proste a jakie pyszne – ciasto francuskie, chrupiące, maślane, a na to wyraźny ser Cheddar i jajko, zapieczone do momentu gdy białko jest ścięte, ale żółtko pozostaje przepysznie płynące. Dla mnie idealne śniadanie albo lunch. Do tego bardzo łatwe, szybkie w wykonaniu i z minimalną ilością składników. 

Trzeba było dorosną aby zacząć kochać kaszę.  W dzieciństwie było inaczej, unikałam kaszy jak ognia- w Wigilie cierpiałam nad talerzem kaszy z grzybami, w szkole nad drobną krakowską z sosem potrafiłam siedzieć godzinę i się modlić aby zniknęła. A teraz… gotując kaszę zawsze dodaje więcej aby coś zostało, aby można ją było wykorzystać do kolejnych przepisów. Ten przepis to właśnie jeden z pomysłów wykorzystania nadmiaru kaszy. Zainspirowałam się śniadaniową shakshuką stąd pasta pomidorowa, papryka i sadzone w daniu jaja. Coś pysznego, zarówno na śniadanie jak i na obiad. Mniam!

Ten deser to coś cudownego, aż dziw, że z tak niewielkiej listy składników można wyczarować wykwinty, niepowtarzalny, oryginalny w smaku deser. Do tego może pięknie wyglądać, zachwycać oczy, gości i kubki smakowe. Jest też prosty w wykonaniu, co tym bardziej zachęca, bo chwila pracy w kuchni i już można się zajadać tym przepysznym deserem – oczywiście fajnie jak się chwilę schłodzi w lodówce, ale czasem… nie ma siły aby zaczekać 🙂