Przepis na tą pizzę podpatrzyłam w jednej z moich ulubionych pizzerii – tak, tak, ja też czasem chodzę do restauracji, przede wszystkim aby smakować, podglądać i potem samemu próbować 🙂 Jednak nie byłabym sobą jakby troszkę tego pomysłu nie zmodyfikowała. W wersji restauracyjnej jadłam podobną pizzę ze speckiem – suszoną, wędzoną szynką oraz ricottą – była pyszna, oczywiście, ale w domu postawiłam na prostotę i dostępność produktów. Pokusiłam się też by zmienić wersję mięsną na wege, ale oczywiście żadna ujma dołożyć na wierzch kilka plasterków szynki parmeńskiej czy nawet cieniutkich plasterków boczku. W mojej wersji znajdziecie oprócz podstawy czyli ziemniaków, także serek wiejski i winogrona – ciekawy dodatek, bardzo interesujący smakowo i zmysłowo zwłaszcza po upieczeniu – te małe soczyste bomby rozpadające się przy ugryzieniu.

Jakie dania lubimy najbardziej? Bo ja takie co szybko się robi, są pyszne, aromatyczne i można przygotować dużą ilość, z zapasem na dwa dni, z niewielkim wysiłkiem. I jeśli mój wegański gulasz marokański nie zalicza się do tego typu dania, to już nie wiem które się wpisuje. Dużo dobrych składników w środku, sycących, pełnych wartości odżywczych i przede wszystkim pachnący zestaw przypraw, inspirowanych zapachami i smakami Maroko, które rozgrzeją brzuchy i serca. 

Kolejna odsłona soczystych burgerów na blogu, w tej wersji z pikantnym wyrazistym niebieskim serem i świetnie do niego pasującą gruszką, chrupiącą sałatą rzymską i pikantną czerwoną cebulą. Połączenie, któremu ciężko się oprzeć, proste a jednocześnie trochę wyszukane. Wypróbujcie koniecznie i pokochajcie.

Nie musicie wcale wykorzystywać okazji, że goście idą i trzeba szybko skombinować jakieś ciasto. Tak naprawdę nawet przygotowana dla siebie takiej tarty jest satysfakcjonujące – to chrupiące francuskie ciasto, pachnące od przypraw jabłka, kruszonka i szybki sos karmelowy – sami powiedźcie to brzmi po prostu rewelacyjnie. Przygotowanie nie zajmie Wam wiele czasu, jest śmiesznie proste, a znika…w  chwilę. Możliwość przygotowania dużej blachy jest dodatkowym atutem.

Przepisów na proste i smaczne makarony nigdy dość. To są zawsze takie dania na obiad do których się wraca w kryzysowych sytuacjach i braku jakiegokolwiek pomysłów co podać rodzinie. W tym przepisie użyłam łatwo dostępne składniki, ale prawda jest taka, że nie musimy się aż tak bardzo spinać w ich skompletowaniu – nie mamy wina, spokojnie możemy je ominąć. W lodówce śmietana 12% – spokojnie możemy ją dodać zamiast kremówki. Danie będzie niewiele się różniło od zaprezentowanego oryginału, będzie ciekawe, zaskakujące, a może przy następnym gotowaniu znajdziemy w lodówce brakujące składniki i kolejna ciekawa nuta pojawi się w daniu. Gorąco polecam takie kulinarne eksperymenty.

Lazania to jedno z moich ulubionych, włoskich, makaronowych dań, prawdziwa królowa stołu. Jednak to iść królewskie dla mnie danie wymaga odrobiny wysiłku, przygotowań i czasu, ale efekt zawsze jest przepyszne, więc warto, warto. Lazanię dyniową jadłam już wielokrotnie, próbowałam w kilku miejscach różnych połączeń i dodawanych do niej rzeczy, aby w końcu stworzyć sama zestawienie, przynajmniej dla mnie, idealne. Dyni trzeba wyrazistego, mocnego dodatku jakim jest szynka szwarcwaldzka i cebula, kombinacja doskonała.

Cudownie pachnące i puchate racuchy z lekkim twistem, to coś w co chętnie wgryzę zęby. Nie wiem czy to zasługa dodatku dyni czy posypki cukrowo-cynamonowej czy jednak połączenie tych dwóch sprawiło, że te racuchy były obłędnie pyszne. Mięciutkie, smakowały jak pączki, zniknęły z talerzy w sekundę, a to chyba najlepsza rekomendacja. 

Słodkie i dojrzałe śliwki aż proszą się o częste stosowanie w tym jesiennym sezonie. Śliwki są dla mnie bardzo wdzięcznym owocem, świetne na słodko, pyszne do mięsa, na surowo, pieczone, duszone. Ja już do tej pory zjadłam dobrych kilka kilogramów tych pyszności. W dzisiejszej odsłonie mały wypiekowy eksperyment – chciałam coś innego niż placek kruchy, który uwielbiam oczywiście. Postawiłam na chlebek bo zawsze mi wychodzi, poza tym wymaga minimum wysiłku i nie brudzi miksera – wszystko mieszamy rózgą lub nawet widelcem. Aromat migdałowy świetnie się ze śliwką komponuje, do tego migdałowa kruszonka, zarówno na wierzchu jak i w środku ciasta. Pychotka.

Faszerowane papryki, no cóż, w każdej ilości i o każdej porze 🙂 Uwielbiam je nie tylko jeść ale także przygotowywać. Bardzo fajnie się sprawdzają jako forma podzielnego dania – jedna na głowę, a gdy ktoś bardziej głodny to dostaje paprykę gigant. W tym przepisie użyłam zestawy składników i przyprawę która bardzo przemawia do mojego serca i super pasuje ze słodką, pieczoną papryką. Garam masala to mieszanka aromatycznych przypraw, którą w tym wypadku skomponowałam z wegańskim farszem na bazie kuskusu, ciecierzycy i soczewicy. Ten zestaw jest bardzo sycący i pyszny, koniecznie wypróbujcie.

Zapiekanka makaronowa to zawsze dobry pomysł na obiad – na szybko, wszystko razem przechodzi swoimi smakami i to co najważniejsze – zawsze znajdziemy w niej dużo ciągnącego się sera, dla mnie to jest najlepsze. Ten przepis powstał trochę z resztek z lodówki – miałam kawałek dużego bakłażana, kilka przypadkowych kawałków cukinii, reszta warzyw też zawsze w domu się znajdzie. Dokupiłam jedynie ricottę, passatę i mozzarellę bo jak bez niej cokolwiek zapiekać i już miałam gotowy przepis. Polecam, pysznie się sprawdza, można też spokojnie zrobić w większej ilości, nie tylko z zalegających resztek 😛

Kremowe risotto to świetny pomysł na obiad, który mój brzuch przyjmie z rozkoszą. Gdy go przygotowuje zawsze czuję się jakoś wyjątkowo, może dlatego, że risotto ma w sobie coś z eleganckiego dania. Nawet mimo prostego dodatku jakim jest cukinia, danie jest przepyszne i pełne smaku.

Gulasz wieprzowy z dwoma rodzajami fasoli oraz ziemniakami to pomysł na jednogarnkowy i sycący obiad. Wszystko dusimy razem, składniki przechodzą wszystkimi smakami. Nie potrzeba też żadnych dodatków, już nie mówiąc że gotując duży garnek takiego gulaszu, możemy wykarmić masę ludzi albo mieć obiad na kilka dni.